Na skutek przeróżnych zawirowań szyciowo-happy-craftingowych nie miałam za bardzo okazji poszaleć z malowaniem i robieniem zdjęć mojej Pupciochy. Ale że bardzo chciałam opisać swoje wrażenia z obcowania z tą panną to podzielę się nimi mimo tego, że niewiele zdjęć jej zrobiłam.
Zeby nie gorszyć golizną Pupciocha dorobiła się barchanów... i tymczasowego cyckonosza.
Trzeba przyznać, że przyzwyczajona jestem głównie od obcowania z Nelką (DIM Miru, msd), która też jest sporym klockiem jak na swój rozmiar, ale Pupciucha masowo ją przebija. Była to dla mnie spora niespodzianka - waga lalki jest na prawdę spora. Panna jest dosyć niska jak na msd, bo po moich pomiarach wyszło, że mierzy ok 41 cm. Myślę, że za jej sporą wagę odpowiadają przede wszystkim znaczne bioderka i co by nie ukrywać olbrzymi baniak. Łepetynkę panna ma na prawdę konkretną - większą jeszcze od Pullipowych baniaków.
Oprócz tego, że panna jest ciężkim klockiem jest na prawdę świetnie wykonana. Nigdzie nie widać żadnych linii po odlewach i na prawdę bezproblemowo stoi i daje ustawiać się w różnych pozycjach nawet z lekko zgiętą nóżką (niestety nie uwietrzniłam tej pozy, ale na pewno będzie jeszcze okazja). Do tego mój fetysz - stópki ma cudownie ukształotwane stópki - bardzo pasująco do swojej postury i kształów. Moja przyjaciółka - Ciocia K. - bardzo trafnie określiła stópki Rosemary jako "takie pulchniutkie". I takie właśnie są:
Jak to zwykle bywa w każdej beczce miodu musi być łyżka dziegciu - dłońki Pupciuchy chociaż mają ślicznie ułożenie i są bardzo ładnie ukształtowane to niestety są miejscami nie do końca dobrze wycięte? Nie wiem jak to dokładnie określić, ale przydałoby się je trochę bardziej wyrzeźbić. No i drugim minusem jest to, że panna jest jedno-jointowa, co nieco zmniejsza możliwości jej pozowania, ale za to ogólny urok i kształty z nawiązką rekompensują te drobne minusy.
Na plus:
+ nietypowe kształy ciała
+ duża waga
+ stabilność
+ staranne wykonanie
+ urocza buźka
+ śliczne stópki
Na minus:
- jedno-jointowość
- słabo wyrzeźbione dłońki
Ja jestem bardzo zadowolna z tego zakupu i z czystym sumieniem mogę polecić tę pannę jak i firmę Leekeworld osobom, które nie oczekują od swojej lalki proporcji kobiety idealnej dla Japończyka ;)
Pozdrawiam
Takiego zadka nie powstydziłaby się Kim Kardashian. ;) Ale tak poważnie, to pannica ma oryginalne kształty i spory potencjał. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia jej kolejnego stadium rozwoju. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, może z Kardashianką swobodnie konkurować :) Na pewno się pochwalę jak tyko pannę doprowadzę do stanu kompletnego :)
Usuń