piątek, 23 czerwca 2017

Dzień Ojca

Sabinka i Łucja świętowały Dzień Matki to i o Dniu Ojca zapomnieć nie mogły. Zrobiły malutkie ciasteczko i z wielką radością przystąpiły do składania życzeń swojemu Tacie Bolkowi:






Tata Bolek Małecki jak widać jest bardzo zadowolony, że jego ukochane córeczki nie zapomniały o jego święcie. Więc i ja przyłączam się do młodych Małeckich i składam najlepsze życzenia wszystkim Tatusium lalkowym, lalkującym i takim po prostu i aż Tatusiom w dniu Ich święta 😘😘😘


W dzisiejszej sesji udział wzięli
Bolek Małecki (tata) - Taeyang Will Wonka
Łucja Małecka (starsza córka) - Dal Lipoca
Sabinka Małecka (młodsza córka) - bjd, Doll Leaves, Alex

środa, 21 czerwca 2017

Obitsu 24 cd czyli motylem byłem ale przytyłem

Dzisiaj przepraszam za jakość zdjęć - robione ziemniakiem przy użyciu flesza. Postaram się nadgonić kiedyś przy najbliższej okazji ładnymi, ale dzisiaj na szybko chciałam podzielić się dalszymi przygodami z Obitsu 24.

Postanowiłam na szybko z braku kogo innego przesadzić na nie jedną z bohaterek wczorajszej sesji. Padło na Dalkę siedzącą do tej pory na Obitsu 23 SBH czyli miękkim. I teraz wyglądamy tak:


Tak wyglądamy bez włosów, niestety syndrom łabędziej szyi trochę nas dopadł. Zastanawiam się nad operacyjnym skróceniem szyi o kilka kręgów, ale nie mam jeszcze dokładnej wizji jak to zrobić, więc nie będę psuła puki nie wymyślę.


A teraz kwestia rączek od starego typu Obitsu. Te od 23 wydają się po pierwsze za malutkie w porównaniu do tych łopat należących do Obitsu 24, niby można by wziąć te od 27 i wyglądały by pewnie super na wielkość, ale jest pewne ale... 



Tutaj to "ale" widać lepiej - stare rączki mają grubszy bolec. Niby nic trudnego go trochę przytrzeć, żeby się  "odchudził", ale spowoduje to dla odmiany problem jeśli będziemy chcieli przełożyć łapki z powrotem do starego ciałka Obitsu. I tak źle i tak niedobrze...


Aaa no i jeszcze kwestia ubranek - Ania (nowe ciało, nowe imię, nowa osobowość) niestety nie dopina się w większości ubranek Dalowych i ogólnie wygląda w nich jakby zabrała ubranie młodszej siostrze, ewentualnie syndrom "motylem byłem, ale utyłem".


Tutaj Ania pozuje w bluzeczce od firmowego ubranka Tangkou i spodenkach uszytych przez niezwykle utalentowaną Beatę Paliflorę. Spodenki szyte na Pullipkę, tutaj z pewnym trudem dopinają się na pupci. Ma to swoje dobre i złe strony - trzeba skompletować nową garderobę + można chodzić w ubrankach Pullipowych i nie wyglądać jak w ubraniach z darów dla powodzian 😁

To tyle moich przemyśleń na dzisiaj. 
Pozdrawiamy razem z Anią-która-utyła 😁

wtorek, 20 czerwca 2017

Nowe Obitsu 24 (+ porównanie do obitsu 23)

Kocham różnorodność w lalkowych ciałkach i dlatego tylko jak się dowiedziałam, że Parabox wypuszcza nowe ciałko Obitsu 24 przestępowałam z nogi na nogę, żeby nabyć i dołączyć do mojej lalkowej rodziny jakąś ofiarę na takim ciele. Ze zdjęć znalezionych w sieci wydawało mi się, że wersja z biustem w rozmiarze S będzie się nadawała dla chłopaka... No, ale... jednak nie. Ale o tym później. W każdym razie jak tylko pojawiły się te ciałka na stronie sklepu u Mimi (www.mimiwoo.com) to pędem nabyłam dwie sztuki w kolorze white z biuścikami w rozmiarach S i M. Pomimo mojej miłości do dużych cycuchów u lalek biuścik L wygląda w moim odczuciu jakby ciałku ktoś dwie piłki przyczepił na klatce piersiowej i dlatego z niego zrezygnowałam.

Oczywiście zapraszam na olbrzymią fotorelację i porównanie ciałka nowego Obitsu 24 ze wcześniejszymi ciałkami Obitsu 23 (SBH czyli miękkim i hybrydką zwykłego sztywnego z ciałkiem Byulki). Od razu uprzedzam, że będzie duuużo zdjęć lalkowych golasów 😉

W rozpakowywaniu towarzyszyły mi moje dziewczynki na dwóch różnych ciałkach. Przepraszam za kolorystykę niektórych zdjęć, ale aparat trochę szajby dostawał jak mi się Potworki w "świetle" kręciły. 
Czyli najpierw paka:



 A w paczce - tak, zgadliście pudełka w folii bąbelkowej 😋



A w pudełkach - tadam - nowe ciałka 😊


A teraz moje panny wyciągnęły jedno ciałko i zrzuciły swoje ubranka, żeby zaprezentować możliwości i proporcje nowego ciałka. Powinnam jeszcze w tym zestawieniu pokazać ciałko stockowe (czyli firmowe) Dal lub Byul, ale obawiałam się, że nie ogarnę z ustawianiem 3 i poł lalki na raz.
Jak widać ciałko jest wyższe i potężniejsze od starego typu Obitsu. Wzrostem nie ma się co dziwić, bo w końcu to 24, a nie 23, więc musi być większe, ale kształty ma inne, inne stawy, w innych miejscach łączenia ruchomych części rączek i klatki piersiowej. Po prostu nowa/inna jakość 😁



Jak widać pupcię mam bardziej wystającą niż Obitsu SBH, bo sztywne chyba pupcię ma podobnie sterczącą 😁


Klękamy tak samo wszyscy, ale za to trochę gorzej z możliwością zgięcia łapki w łokciu u nowego ciałka, jednak stare Obitsu lepiej zgina łapki.



Ale za to kolanka... 😍 popatrzcie jak ładnie z przodu wyglądają. Cudnie to będzie w krótkich spódniczkach wyglądać 😊


No i mój fetysz - lakowe stópki 😍patrzcie jakie śliczne. Ładnie zarysowane paluszki, nie takie zbite w jeden przywąski prostokącik coś jak u starego Obitsu... no cudne po prostu 😍



No i to co mi osobiście się nie podoba to to, że za dużymi stópkami poszły też duże dłonie... Jeszcze te zgięte nie robią tak złego wrażenia, ale wyprostowana dłońka to już niestety wygląda jak szufla od łopaty i w dodatku słabo obrobiona. 😞




Za to łokietki wyglądają dobrze. I tymi łokietkami przechodzimy do widoków "tylnych". Na prawdę zgrabny ma zadek nowe Obitsu 24, ale przynajmniej dla mnie wygląd kolanek z tyłu jest trochę blee.. z przodu kolanka są super, z tyłu zdecydowanie nie koniecznie...




I na koniec rzecz, która mnie trochę zmartwiła, bo zdecydowanie boję się o jej trwałość. Mocowanie dłoni. Każdy posiadacz Obitsu dowolnego rozmiaru z dziką chęcią do przebierania lalek wyciąga im łapki, zmienia dłońki w zależności od potrzeb i ogólnie często majstruje przy tych grabiach... A tu takie cudo... No wiem, na razie wygląda zdrowo i normalnie...


AAAA, a teraz już mniej, prawda? Łapki montowane są na bolcu z kulką i żeby wymienić łapkę trzeba ten zdjąć łapkę z kulki i na jej miejsce wcisnąć inną. W zestawie jest tylko jeden (no dobra dwa, bo do drugiej rączki też) zestaw trzpieni z kulką. W starym obitsu kulka wraz ze stawem była na stałe przymocowana do dłońki, a tutaj staw jest przekładany. Niestety obawiam się, że to będzie najsłabszy element tego nowego ciałka. 





Podsumowując 😁

Na plus:
+ dostaliśmy nowy typ ciałka w nowym rozmiarze
+ ciałko ma inne proporcje jest pełniejsze i bardziej przypomina twory od Azone (pure neemo)
+ ładnie pozuje
+ stabilne
+ śliczne kolanka z przodu
+ cudowne stópki

Na minus:
- mocowanie dłoni 
- kształt dłoni, brak dopracowanie szczegółów i ich wielkość
- wygląd kolanek z tyłu
- minimalnie gorsze zginanie łapki w stawie łokciowym

Czyli ogólnie więcej plusów niż minusów. Ja jestem zachwycona, chociaż chwilowo nie mam żadnej wolnej głowy, która chciałaby się przesiąść na takie ciałko. Upadł mój pomysł posadzenia Isula na ciałku S, bo jednak jest ono zdecydowanie zbyt kobiece, a robienie z Isula niewiasty nie leży w mojej naturze. Nic, będę polować na jakiś wolny Dalowy/Byulowy łeb, albo może w końcu wezmę się za mój projekt gwiezdnowojenny i wtedy znajdzie się nosicielka dla jednego ciałka.

A jakie są Wasze wrażenia? Macie ochotę przesadzić od razu kogoś na to ciałko, czy raczej wcale Was nie ruszyło?

Pozdrawiam

piątek, 16 czerwca 2017

Nowy repaint :)

Moja nowa panienka jest prawie skończona. Dotarła do mnie zimą dzięki wydatnej pomocy Sary, przeleżała się przez jakiś dłuższy czas taka łysa i całkiem naturalna bez żadnego koloru na buźce, aż w końcu dojrzałam i pomalowałam. Trochę się bałam malować takiej mniejszej głowy, bo jednak msd to nie ten rozmiar baniaka co Pullipy i Dale, tutaj wszystko musi być mniejsze... Ale w końcu jest gotowa (prawie). Panna dostała furka - czyli perukę uszytą z futerka sztucznego. Pierwszy raz takie coś szyłam naoglądawszy się tutoriali i może nie jest idealny, ale jestem zadowolona jak na razie. Niestety walczę z jakąś straszliwą migreną i chwilowo nie będę w stanie wyszyć dla niej nic innego co wymaga wpatrywania się jak sroka w gnat gdzie tu igłę wbić, żeby to nie był palec... 

Ale koniec gadania zapraszam do oglądania 😁

Na początek seria portretów, żeby było widać co ja tam zmalowałam dokładnie:






A tak wygląda cała wystylizowana panienka. Tym razem tylko makijaż i fryzurka są mojego autorstwa, reszta zdobyczna. Butki cudnej urody zrobione przez bardzo utalentowaną Joannę z Esefdolls (https://www.etsy.com/shop/esefdolls?ref=l2-shopheader-name)



I na koniec moje ulubione zdjęcie z dziwnej perspektywy, ale Mirwenka wygląda na nim cudnie 😍


Ogólnie pomysł na tę opaloną panienkę miałam taki, żeby miała bardzo delikatny makijaż taki tylko trochę rozświetlający buźkę, miała mieć jasny blond lub białe włosy, żeby dobrze kontrastowały z opalenizną i w zestawie niesamowite oczy, żeby przyciągały uwagę i stanowiły przeciwwagę dla delikatnego makijażu. Mam nadzieję, że efekt został osiągnięty.

Pozdrawiam 😊

sobota, 10 czerwca 2017

Moja mała blogerka (my little blogger)

Ciągle jestem pełna zachwytu nad tym jak wyszła mi panienka, którą prezentowałam w poprzednim poście. Więc nie ma się co dziwić, że jest ona obecnie moją ulubioną modelką. Ciągle co prawda nie jestem pewna jej imienia, ale na razie niech będzie Bee. Moja tajemnicza Bee z wielką chęcią przejęła laptopa i "taras" i okazało się, że jest bardzo aktywnym uczestnikiem blogosfery - autorką poczytnego bloga dotyczącego niedopasowań kolorystycznych ciałek i głów, oraz pod pseudonimem "RudgerKolekcjoner" prowadzi opiniotwórczy blog o kolekcjonowaniu wykałaczek i ich opakowań. Rudger jest znany i poważany w środowisku kolekcjonerów wykałaczek, ma wyrobioną pozycję i nikt nie podejrzewa, że pod tym pseudonimem ukrywa się urocza nastolatka. Ale... rozgadałam się... mam nadzieję, że nie zdradzicie nikomu jej tajemnicy?

A teraz przejdźmy już do zdjęć małej blogerki: 

"Rudger" zamieszcza właśnie nowy wpis o metodach ekspozycji i przechowywania plastikowych opakowań wykłaczek



Hihi, tak to ja jestem "Rudger" 😋





I na koniec portret mojej małej blogerki:


W dzisiejszej sesji udział wzięli
"Rudger" - moja własnoręcznie przemalowana Dalka
laptop - urocza zdobycz od mimiwoo
taras we własnej osobie