Jakiś czas temu sporządziłam listę marzeń tak zwaną wishlistę. Co prawda będzie czekała ją mała aktualizacja - coś z niej wypadło, bo po obejrzeniu na żywo stwierdziłam, że jednak nieee, coś wypadło ze względu na politykę Souldoll, która to firma wycofuje w tej chwili wszystkie prawie modele z serii Vito (a że nie mam w tej chwili takiej kasy, żeby Lestera kupić to żegnamy się...). Za to na mojej liście były dwie pozycje, które zrealizowałam:
- lalka z kolorowej żywicy
- chłopiec w rozmiarze YO-SD (ale dzisiaj nie o nim będzie).
Dzisiaj zagości KOLOROWA ŻYWICA. Kolorowa żywica jest z firmy Withdoll. Firmy, którą odkryłam dopiero przy okazji zakochania się w pannicy przez nich wyprodukowanej. Muszę przyznać, że Withdoll robi niesamowite lalki, w dodatku ich tak zwane "full set", czyli lalka z gotowym makijażem i strojem są po prostu fantastyczne, cudowne i oczu nie mogę oderwać.
Ja do domu zaprosiłam pannę Priscillę. Priscilla przyjechała do mnie z Belgii. Lubię lalki z drugiej ręki, mają już swoją historię, jakiś swój charakter... Chociaż nowe lalki też lubię, żeby nie było, że nie. Ale wracając do Panny Nieświeżej (tia... mój Mężczyzna w akcji "nazywanie lalek") - jej podstawową zaletą jest to, że mieści się w kategorii "slim msd", czyli może spokojnie podprowadzać ubrania MiniFee. Jest co prawda wyższa, bo to taki standardowy wzrost msd, ale za to chudzinka z cudownie krzywymi nogami...
Ale koniec gadania czas na zdjęcia - arrival:
Rozpakowywaniu pudła towarzyszyły oczywiście Małe Rączki w ilości 4 sztuk...
Rączki w akcji...
Panna przyjechała z wyprawką. Dostała ubranko widoczne na zdjęciach: bluzeczkę, spódniczkę, pończochy, buty na obcasie, dwa wigi (w tym jeden typu fur wig), stopy obcasowe, dodatkowe oczy, wisiorek i... koronkowe majtki.
A tu Priscilla uratowana z pudła.
Szybkie przebieranki. Jedyny mankament to mała główka - typowe peruki w rozmiarze msd są na nią odrobinę za duże. Za to te od YO-SD są super. Tylko takich mam zdecydowanie za mało: tylko 1 i to zajętą...
A tu najnowsza pozuje z najmniejszą w stadzie - Pchełką.
I na koniec - już po wizycie u Zuri, która nie strawiła brązowej sukienki i dała Pannie Nieświeżej dzieło własnych rąk uszyte w rozmiarze na MiniFee i przymierzamy oczy. A że oczu mam dużo to trochę to trwało. Zdjęcia zrobiłam tym nad którymi zastanawiałam się dłużej... Na razie moje typy są dwa i chyba będziemy sobie po prostu wymieniać. Ciekawa jestem, w których Wam się bardziej podoba? I czy zgadniecie, które mnie przypadły najbardziej do gustu...
To tyle na dzisiaj.
W sesji udział wzięli:
Bezimienna Panna Nieświeża - Withdoll Priscilla, msd bjd
Pchełka - Lati White Sp.Belle
Małe Rączki - zwane również Potworkami
Kiecka brązowa z włosami współgra idealnie- nie wiem osochodzi :) pasuje :) Na 4 zdjęciu wygląda cudnie- kolor włosów ociepla zieloność cery :)
OdpowiedzUsuńImię dla lalki boskie :) Panna ma ciekawy odcień i aż sie prosi odzienie adekwatne do koloru skóry- takie trochę nadpsute zębem czasu :)
A wszyć gumkę os spodu wiga nie pomoże? czy luz jest bardzo duży?
Mnie też się w tej kiecce podobała, ale Zuri miała swoją wizję. Nie marudzę, mam jedną sukienkę więcej :)
UsuńCo do wiga to pewnie mogłabym wszyć, ale mam więcej głów w tradycyjnym rozmiarze i nie chcę go przerabiać, bo na inne lalki nie wlezie. Więc albo jej coś uszyję, albo coś zamówię... już mam nawet na oku ze dwa fajne wigi dla niej...
Wow! A to pojechałaś. ;D Zielona! W życiu bym się nie zdecydowała na taki kolor, prędzej chyba rosy brown. Withdoll ma śliczne sculpty. A Lester jakoś nigdy mi się nie podobał. Nieświeża panna podoba mi się najbardziej w oczach pomarańczowych i moim zdaniem w długich włosach jest jej lepiej.
OdpowiedzUsuńMnie po głowie chodziło coś kolorowego-żywicznego - niebieskiego, szarego lub właśnie zielonego. I jak zobaczyłam Pannę Nieświeżą to wiedziałam, że jesteśmy sobie pisane :)
UsuńCo do włosów to jakoś ciągle nie mogę się zdecydować na konkretny styl i kolor. Oglądam, oglądam i nie mogę się w pełni zdecydować, ale już ze dwa typy dla niej mam :)
Fasolka w zielonych patrzałkach ....mmmmmmniam :) cudna jest !!!!!
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że chociaż u Ciebie mogę sobie ja pomiętosić :)
Jeszcze na pewno przyjedzie w gości do Ciebie nie raz :) Bo nie mogę się nią nacieszyć. Jest po prostu taka inna i niesamowita <3
UsuńPiękna lalka :D Gratuluję nowego nabytku :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudna!
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się pomarańczowe oczka.
Dzięki :) Trudny wybór mam z oczkami, bo wszystkie mi się podobają :D
UsuńO żesz, a to ciekawa panna. :) Wiem, że to nie Twoja bajka - ale ja ją od razu widzę jako Wicked Witch z Krainy Oz. :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się czwarte oczka, nadają jej twarzy łagodności.
I w tych na razie siedzi oczkach, ale do wrażenie łagodności jest złudne, bo oczka mają czarne białko (jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi).
UsuńPanna na razie czeka, aż się namyślę na kolor peruki dla niej i pewnie wtedy dopiero jakiś konkretny styl dla niej stworzę :)
Gratulacje! To zawsze fajna sprawa, zrealizować któryś z punktów wishlisty :). Priscilla jest urocza, to naprawdę śliczna lalka (pamiętam jeszcze jej wersję w zbroi, strasznie mi się podobała...). Jeśli chodzi o oczka, mnie najbardziej przypadły do gustu ostatnie.
OdpowiedzUsuńW tych ostatnich przyjechała i też w nich fajnie wygląda :)
UsuńJak człowiek kupuje coś z chciejlisty to od razu mniej wyrzutów sumienia ma :) A masz rację, że wersja w zbroi jest po prostu mega. Sam patent na zbroję i te buty jest po prostu fantastyczny. Zastanawiam się czy mojego chłopa nie namówić, żeby spróbował mi coś podobnego zmajstrować, ale nie wiem czy On się da :D
ta nazwa mnie rozwaliła- mimo najszczerszych chęci już mi do niej inne imie nie będzie pasowało- a ona cudowna jest!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, a na razie z braku laku (czyli innego imienia) jest Panną Nieświeżą i koniec :D
UsuńNazwa zabawna XD. Priscilla to śliczna lalka, bardzo oryginalna i cieszę się że już widziałam ją na żywo :). Co do oczu najbardziej podoba mi się w przedostatnich. Tak mrroczno wygląda :D.
OdpowiedzUsuńNa razie innego imienia nie mam dla niej. Cieszę się, że Ci się podobała :) I na razie siedzi w tych przedostatnich oczach :)
UsuńJaka śliczna i eteryczna !!! :):)
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITA pannica! już się nie mogę
OdpowiedzUsuńdoczekać, kiedy będę mogła żywcem Ją
swym wzrokiem pożreć!!!
jakby co - chętnie sukienusią się zajmę :)
Brązowej sukienki nie oddam, to jedna z moich ulubionych lalkowych :) Po prostu czasem mamy z Zuri inny gust (dziiiwne) :D A pannicę na pewno przyniosę na jakieś spotkanie, więc będzie okazja do macania :)
Usuń