niedziela, 30 kwietnia 2017

Wiosenna Yeosia

Yeosię już znacie. Yeosia dosyć długo siedziała u mnie na Obitsu 23, ale że bardzo zależało mi, żeby była najmłodszą dyńkogłową panienką w mojej lalkowej rodzinie to zamówiłam jej Obitsu 21. Przesadziłam dziewczynkę i zrobiłam jej sesję zdjęciową z lalą. Ostatnio głównym polem moich sesji jest stolik nocy w mojej sypialni, który i tym razem posłużył mi równie ochoczo swoją pomocą.

Yeosia dostała również nowe oczki, bo jakoś tamte nie miały tego "czegoś" w sobie. A ja jako rasowy "oczowy chomik" mam niesamowite pokłady chipów i wszelakiej maści "patrzałów", więc po szybkim (no dobra nie takim szybkim) przejrzeniu zdecydowałam się te, które panienka ma teraz. Uważam, że zdecydowanie jej w nich lepiej. A teraz zapraszam na zdjęcia:



Aniołku możesz się nie wiercić?

Aniołku??

A gdzie to panna z nogami na krzesło wchodzi?

I trochę portretów, gdyż po prostu uwielbiam tę buźkę:



Troszkę mnie denerwowało wrażenie za długiej szyi u Yeosi, więc dopadłszy nie do końca sprawne dalowe ciałko przystąpiłam do hybrydyzacji... (Bez obawy, Dal nie ucierpi na stracie ciała, bo i tak pójdzie na pure neemo). I przy okazji usztywniłam Obitsu i stoimy teraz samodzielnie 😄

A oto twórczy bałagan moich Potworków i ja z Yeosią i narzędziami zbrodni:


A to efekt końcowy:
;

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Yeosia - custom Yeolume
krzesełko - fotelik w kolorze pomarańczowym
Pinapcia - czyli laleczka Yeosi
i nieodłączny stolik nocny - we własnej osobie.

Pozdrawiamy

sobota, 15 kwietnia 2017

Wesołych świąt Wielkiej Nocy

Moi drodzy czytelnicy

Chciałam Wam złożyć najlepsze życzenia z okazji świąt Wielkiej Nocy. Żebyście odpoczęli od codziennego znoju, spędzili miło czas w rodzinnym gronie i naładowali akumulatorki na zapas. A jako, że już kiedyś pisałam, że blog ten będzie też poświęcony szyciu to wraz ze mną życzenia składa całe stado uszytych przeze mnie kurek;


piątek, 14 kwietnia 2017

Namu vs Taeyang

Namu Vispo roboczo zwany Wisławem, zasiadł wczoraj u mnie na biurku i na razie nie zamierza się stąd wynosić na lalkową półkę. Za nic mu groźba Małych Rączek tak się chłopak cieszy, że w końcu ktoś go przygarnął. Na razie nawiązał tylko znajomość z głową rodu Małeckich - Bolkiem, a to głównie, dlatego że bardzo chciałam już na szybko zrobić porównanie obu panów (Namu vs Taeyang). I przy okazji przybliżyć tym, którzy nie znają, historię Namu.

Namu zadebiutował na rynku w 2004 i był zarówno pierwszym chłopakiem Pullip jak i jej pierwszym towarzyszem. Niestety po roku jego produkcja została wstrzymana, a miejsce u boku Pullip i w jej sercu zajął Taeyang (który szybko został obdarzony młodszą siostrą Dal), O ile się dobrze orientuję zostało "wypuszczonych" siedem modeli Namu (w tym dwóch panów w zestawach z Pullip). I zdaje się, że właśnie pierwszym był mój Vispo. Pomimo tego, że Namu nie był już produkowany to jego ciałko posłużyło Taeyangowi - czyli nasze ukochane Taśki to inna buźka na ciele Namu. W sumie szkoda, że Taeyang nie został dodany jako dodatkowy towarzysz, bo uważam, że obaj panowie mają duży potencjał 😍

Co do samego Namu to jak wszystkie lalki z tej rodziny ma korzenie koreańskie - jego mama jest Koreanką (właścicielką butiku), a tata Włochem (pilot z zawodu), co więcej Namu posiadał dwie młodsze siostry bliźniaczki, a jego domowym zwierzątkiem był... uwaga... jeżozwierz... Kto co lubi... Wedle swoich twórców Namu był spokojnym i czułym chłopakiem, który studiował w Professional Fashion School w Mediolanie. Jego zainteresowania były typowe dla studenta - gry, filmy i fotografia. Twórcy określili mu nawet grupę krwi - A (uśmiałam się z tego mocno) 😄

Nie wiem z czym wiązało się zniknięcie Namu, a pojawienie się Taeyanga, ale cieszę się, że Vispo dołączył do mojej lalkowej rodziny 😍

A teraz zapraszam już na porównanie moich dwóch panów - Namu vs Taeyang czyli Wisław kontra Bolek 😉 

Od razu uprzedzam, że zdjęć będzie milion 😛



Chłopaki są tego samego wzrostu i tutaj widać, że zarówno dłońki jak i stawy łokciowe są takie same u obydwu panów:

Trochę golizny. Bolek zasłania defekt swojego ramienia - usunęłam mu tę obręcz barkową, bo coś miał źle odlane i wypadała mu ręka jak to tam siedziało, a jak tego nie ma to rąsia działa jak nowa. A że Bolek jako stateczny ojciec rodziny z reguły na golasa nie paraduje to się tym faktem ani ja ani on specjalnie nie przejmujemy 😊

A tutaj pojawia się ostrzeżenie czemu nie należy trzymać Taśków w gumowych butach 😱 Butki są świetne, ale... jak widać buciki roztopiły kawałki nogi... muszę przemyśleć co z tym zrobić. Na razie zostawiam jak jest. Ale przestroga na przyszłość uważać co mają lalki na nogach!!!

I porównanie buziek. Jak widać zmienił się troszkę kształt oczu, noska, kształt i położeniu ust. W sumie chłopaki różnią się zdecydowanie, ale każdy ma swój urok. Nosek Namu jest bardziej zadarty i szpiczasty nie tak jak nosek Taśka (drugie zdjęcie poniżej).


A tu puszczamy oczka. I o ile Tasiek puszcza sam (cwaniak) tak Namu trzeba pomóc. Niestety mechanizm nie "klika".

A teraz przejdźmy do fotek samego Namu i jego dobytku:


Na powyższym zdjęciu nie załapała się tylko torba granatowa z suwakiem, którą można obejrzeć w poprzednim poście. Ubranka są na prawdę dobrej jakości, dokładnie obszyte zapinane na zatrzaski i działający suwak. Rękawy z eko-skóry niestety wyglądają tak jakby niedługo miały zakończyć żywot zwłaszcza jeśli się je kilka razy pozagina. Ale z drugiej strony czego oczekiwać od 13-letniej eko-skóry? W sumie i tak się nieźle trzyma  😉






Na koniec galeria portretów - muszę przyznać, że bardzo podobają mi się jego chipy. Są oryginalne, nie wymieniane, ale wyglądają na ręczną robotę. Nie wiem czy tak jest czy nie, ale dla mnie są śliczne 😍


A teraz podsumowując - na plus:
+ nowy typ lalka w domu (chłopów nigdy dosyć)
+ ciekawa buźka
+ staranny, ale nie mocny makijaż
+ piękne chipy
+ dobrej jakości ubranko i dodatki (nie czepiam się eko-skóry po 13-stu latach)

Na minus:
- wszystkie wady ciałka Taśka (wypadające kończyny, wrażliwość na kontakt z gumą itp)
- rootowane (wszywane) włosy (zdecydowane ograniczenie możliwości zmian wyglądu)
- nie klikający mechanizm oczny (mruga, ale nie trzyma zamkniętych oczu)
-/+ specyficzna uroda

Ja bardzo się cieszę, że ten oto chłopak dołączył do mojej lalkowej rodziny i mam nadzieję, za jakiś czas przedstawić Wam moją wersję jego historii. Ciekawa jestem czy Wam też się podoba Namu, czy może wolicie Taśki i paskuda z domu byście miotłą przegonili? 

Pozdrawiamy

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Wisław - Namu Vispo
Bolek Małecki - Taeyang Willy Wonka

czwartek, 13 kwietnia 2017

Kim jesteś?

Od kiedy odkryłam rodzinę Pullipowatych i postanowiłam, że to Dyniacze (z domieszką bjd i monsterek) będą stanowić trzon mojej nazwijmy to trochę na wyrost: kolekcji w mojej głowie zalęgła się taka myśl: "mam wszystkich oprócz Niego". Oni nie są zbyt popularni, daawno już nie produkowani, ciężko dostępni. Czasem pojawia się gdzieś jakiś zapudełkowany (ale pewnie szkoda by mi było perełkę wyciągać z pudła, a z drugiej strony nie lubię pudeł), albo taki po prostu z drugiej ręki, ale strasznie drogi. Gdzieś od roku kiełkowała we mnie potrzeba dołączenia Go do mojej lalkowej rodziny. Nie stworzyłam Mu, co prawda, jeszcze miejsca w mojej lalkowej rodzinie, ani własnej historii, a jego własna historia raczej mnie nie urzekła, ale chciej (cichy, bo cichy) ale był. W jednym evilbajowym sklepie widywałam Go (mocno niechcianego) co jakiś czas, albo może był tam na stałe, ale nie śledziłam jego losów zbyt dokładnie, ale cena studziła moje zapędy, poza tym chciej był delikatny. Wiadomo, chłopak nie pierwszej młodości i urody raczej dyskusyjnej... Ale no jak to tak? Mieć wszystkich, a Jego nie? I w zeszłym tygodniu pękłam, przeglądając evilbaja, co by być na bierząco trafiłam na Niego znowu i .. cena spadła o dobre pięć dych, więc trach-bach po powrocie z pracy... żegnajcie pieniążki witaj oczekiwanie. I po ponad tygodniu + zaginięciu w obrębie urzędu pocztowego i szczęśliwym odnalezieniu jest już ze mną. 😁

Czy domyślacie się komu poświęcony jest ten wpis? Jeśli jeszcze nie to zapraszam na arrival 😊

Oczywiście za pudło złapała się ze mną Kirszunia i Małe Rączki, które niestety spowodowały wypadek Kirszuni i obicie noska 😭... Ale to nastąpiło dopiero na końcu naszej sesji zdjęciowej,więc na razie Kirszunia piękna i dumna zmaga się w moim towarzystwie z paczką ✂




Foli bąbelkowej to mamy teraz taki zapas, że można wszystko owinąć i jeszcze zostanie :)

 Tak się prezentują mumie z epoki bąbelkowej:


Ciap-ciap i .... TADAM TADAM oto On:

Nie... to nie jest brzydki Taeyang to Namu 😁


 I na koniec zdjęcie ze zdumioną Kirszunią tuż przed katastrofą...


Na dniach postaram się dodać post z recenzją i porównaniem do Taeyanga i wtedy opowiem Wam dokładną historię tego opalonego przystojniaka 😊

Pozdrawiamy

W sesji udział wzięli:
Kirszunia - Pullip Kirsche
On - Namu Vispo

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Pullip Batgirl

Dawno nic nie pisałam, a jeszcze dawniej zdjęć nie robiłam, ale chorujące Potworki i nawał pracy niestety nie sprzyjają "lalkowaniu". I czasu nie ma i siły nie ma. Ale postanowiłam się nie poddać i chociaż na ADAW coś "cyknąć" i w związku z pięknym słońcem tuż przed jego zachodem wyciągnęłam mojego słonecznego skarbka - Pullip Batgirl Japan version.
Nietoperka, jak większość moich panien, jest z drugiej ręki, ale jak tylko zobaczyłam ją na evilbay'u to nie mogłam się powstrzymać i kliknęłam kup teraz. Jak pewnie wiecie, albo i nie, bo nie lubicie Pullipów tak jak ja, Pullip Batgirl miała dwie edycje - jedna była białolicym rudzielcem w stroju czarnożółtym (nr. 134 tu https://pullipsandjunk.com/pullips-company/pullip/pullip-release-list-part-2-2009-present-releases/) i druga ciemnolica, z czarno-niebieskimi włosami w czarnym stroju (nr. 136 tutaj https://pullipsandjunk.com/pullips-company/pullip/pullip-release-list-part-2-2009-present-releases/). Obie panny to wersje limitowane do niewielkiej ilości sztuk, więc wydawałoby się trudno dostępne, a tutaj trafiła się okazja - sprawna panna, ze zmienionymi chipami i bez stroju, ale w na prawdę dobrej cenie 😍I jak się tu oprzeć :)

I dlatego też ta słoneczna panna mieszka u mnie już od jakiegoś czasu. Doczekała się co prawda tylko dwóch sesji (w tym druga w ten weekend), ale to nie znaczy, że jej nie kocham czy o niej nie pamiętam. Po prostu, ostatnio za mało słońca było 😉

A teraz zapraszam do podziwiania zdjęć:




Ją zachodzące słońce na prawdę kocha 💗




I na koniec zasłużony odpoczynek po ciężkiej pracy:


Na koniec wrzucę jeszcze kilka zdjęć z pierwszej sesji Nietoperki (jeszcze z lata);


I moje ukochane stópki:



Trzeba przyznać, że stópki Pullipek (oprócz tego, że są niesamowicie małe) to są na prawdę ładnie i szczegółowo zrobione.

Podsumowując
+ Panna ma piękny słoneczny kolor skóry (chyba zbliżony od obecnego MIO Moccha)
+ Ma bardzo przyzwoitego wiga (nie puszy się i nie mechaci)
+ Mnie się bardzo podoba zestawienie delikatny makijaż oczu i mega mocne usta
+ Słońce ją kocha
+ Ma cudne stópki

- stópki są kruche i delikatne (strach, że się połamią)
- nie da się jej przesadzić na obitsu (bo nie ma w takim kolorze)

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was zdjęciami Nietoperki. Ciekawa jestem czy wolicie opalone czy blade panny?