niedziela, 19 marca 2017

Portret Byul

Ten aniołek mieszka u mnie już od jakiegoś czasu, ale jeszcze ciągle nie przyznała się jak ma na imię. Aniołek jest Byulem - panienką o dyskusyjnej urodzie, która skradła moje serce.
Jak pewnie wszyscy miłośnicy Dyniek wiedzą, poszczególne lalki nie różnią się kształtem buźki w obrębie jednego modelu, a jedyne co je rozróżnia to makijaż, wig (czyli włoski) i ubranko. No i Byul jest tym stworzeniem o karpim pyszczku i wytrzeszczonych oczach, które albo się kocha, albo patrzeć na nie nie może (oczywiście ja kocham 😍).

Może teraz parę słów o samej pannie - Byul jest tworem firmy Groove i zgodnie z historią wymyśloną przez swoich twórców jest 13-letnią przyjaciółką Dal, Urodziła się we Włoszech, jej tata jest Włochem i szczęśliwym posiadaczem klubu tenisowego, a mama jest Koreanką, Byul uczy się razem z Dal w międzynarodowej szkole, trochę mówi po koreańsku, ale uważa ten język za trudny. Oczywiście jest potajemnie zakochana w Isulu (bracie Pullip) i lubi robić mu prezenty, ale tak żeby Dal się o tym nie dowiedziała. Tak wygląda w skrócie historia stworzona przez Koreańczyków dla Byul, muszę przyznać, że z reguły tworzę moim lalkom jakieś historie, ale nigdy nie są aż tak dokładne, ani aż tak skomplikowane😁

Ale teraz przejdźmy do samej Byulki - panna trafiła do mnie jakiś czas temu. W międzyczasie zrobiłam dla niej wiga z niesymetryczną grzywką (nie wyszło do końca tak jak chciałam) i przyodziałam ją w nowe ubranka, a sama panna okazała się na tyle aktywna, że jak kupiłam dwie pary trampek dla Drobinki to oczywiście...



i już nie oddała :)

Dzisiaj za to postanowiłam na ostatnią chwilę zrobić zdjęcia do ADAW na ten tydzień - więc panna Byulka również wykazała się aktywnością i wyskoczyła z półki kategorycznie żądając sesji. Jak się patrzy na tego aniołka to trudno stwierdzić, że to takie wojownicze stworzenie - sesja wyszła nam w klimatach romantyczno-zamyślonych. Pogoda dzisiaj brzydka, ale na szczęście oszukując aparat można poudawać, że jest trochę więcej słońca😉





Na koniec ładny portrecik:

I zdjęcie, które poleciało na ADAW:


Ciekawa jestem Waszych opinii o Byulach? Lubicie, nie lubicie. Żałujecie, że mają tak mało "wypustów" w porównaniu do Pullip i Dal? Bo ja zdecydowanie żałuję. A może aniołek powiedział Wam jak ma na imię?

Pozdrawiamy

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Byul - Byul (modelu oczywiście nie pamiętam)
szafka nocna z lampką - we własnych osobach
Słońce - które nie chciało wyjść zza chmur

sobota, 11 marca 2017

YouYou i Kamyś

Dzisiaj podpuszczona z rana przez miłą Justynę wzięłam się w końcu za zrobienie Jujce przyzwoitej sesji zdjęciowej.

Oto Jujusia (zwana Jujką) 😍

Jujka (czyli YouYou z Doll Love i bohaterka poprzedniego postu) jest uroczą panienką w rozmiarze YO-SD. Należy do tych mniej zabójczych dla portfela panienek, ale za to stosunek ceny do jakości jest na prawdę świetny. To przyzwoitej masy kawałek żywicy z ładną buźką, ślicznym, delikatnym i dziewczęcym makijażem firmowym, do tego całkiem nieźle pozujący. Myślę, że na koniec postu pokuszę się o jeszcze parę słów recenzujących tę panienkę, a teraz zapraszam do obejrzenia przygód Jujki i Kamysia (bardzo dzisiaj psotnego).


Jujka po całym poranku zabaw z młodszym rodzeństwem i Kamysiem (udomowionym przedstawicielem gatunku Kamieniaków Wesołych) chciała sobie trochę odpocząć na foteliku, ale ktoś już go zajął:




 Na szczęście Kamyś dał się wziąć na kolanka i domagał się pieszczot.

Po miłej chwili odpoczynku, Jujka poszła zrobić sobie herbatkę i co zastała po powrocie??!! Tak, psotny Kamyś wywrócił krzesło. Jujka jest głęboko przekonana, że koty mniej psocą niż Kamysie ;)


W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Jujka - yo-sd YouYou, Doll Love
Kamyś - Kamieniak Wesoły
nieszczęsny fotelik - fotel drewniany


A teraz kilka słów recenzji dla osób, które zastanawiają się czy zdecydować się na zakup lalki od Doll Love. Jak już pisałam we wcześniejszym poście, lalka wykonana jest solidnie, a firma na prawdę szybko stara się zrealizować zamówienie. Panna przychodzi zabezpieczona zgodnie ze wszystkimi standardami i dodatkowo wyposażona w bieliznę, co moim zdaniem jest niesamowicie urocze 😊

Oto golasek w majteczkach:


Jestem zdecydowaną stópkową fetyszystką jeśli chodzi o lalki i tutaj muszę przyznać, że stópki mi się podobają, są całkiem zgrabne z ładnie zarysowanymi paluszkami, jedyne czego można się przyczepić to to, że nóżki w kostkach mogłyby być troszkę cieńsze, ale może ze względów technologicznych się nie da...

Dłońki też są urocze:

Panienka ma tors dzielony na dwie części i troszkę dzięki temu może się przeginać na boczki, ale za to jest (z tego co się orientuje, a nie jestem specjalistką) "jednojointowa" i ze zginaniem rączek w łokciach i kolankach nie jest rewelacyjnie. 

Nie to żeby było też jakoś specjalnie źle, bo panna jednak wiele rzeczy potrafi zrobić, o na przykład tak sobie usiąść:

Ogólnie na duży plus:
+ szybka wysyłka
+ solidne wykonanie
+ ładny firmowy makijaż, który można upolować za darmo w ramach określonych "eventów"
+ solidna masa
+ miła w dotyku żywica 
+ po pół roku nie widać żadnych zmian w kolorze (fakt, że jako jedna z nielicznych siedzi na stałe w pudle też na pewno pomaga)

Małe minusiki:
- jednojointowość 
- słoniowate kostki u nóżek

Jak widać minusów mało, bo jestem nią na prawdę zachwycona. Bardzo odpowiadają mi jej proporcje, chociaż może się wydawać, że ma długą szyję, ale mnie to akurat pasuje.

Pozdrawiamy z Jujką i Kamysiem

Zaległy arrival - YouYou od Doll Love

Dzisiaj na prośbę lalkowej koleżanki wyciągnęłam moją malutką YouYou, żeby zrobić jej sesję zdjęciową. W związku z tym postanowiłam w końcu wrzucić na bloga zaległy (oooojjj mocno zaległy) arrival tej ślicznej panienki. 

Panienkę zamówiłam w zeszłym roku jesienią na stronie http://www.acbjd.com/. Panienka jest rozmiaru YO-SD czyli w tym wypadku mierzy 26 cm i pochodzi z firmy Doll Love, a model do YouYou. Muszę przyznać, że jestem pod dużym pozytywnym wrażeniem jeśli chodzi zarówno o kontakt z ludźmi z acbjd, jak i o podejście firmy Doll Love. Po zamówieniu dostałam miłego mejla od pracowników acbjd, że zamówienie zostało przyjęte i że poinformują mnie o wysyłce lalki do mnie. I faktycznie po jakiś 3 tygodniach od zamówienia dostałam wiadomość, że panna już do mnie leci i po około miesiącu miałam u siebie już panienkę z firmowym makijażem. Jest to na prawdę bardzo sprawna obsługa, a panienka jest mile ciężka i urocza. Dodatkowo, sami bez żadnych próśb z mojej strony, zaniżyli wartość przesyłki na deklaracji do 30$ i dzięki temu nie miałam żadnych problemów z cłem i vatem, Chociaż byłam gotowa na taką ewentualność.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z arrivala 😊

Na początek dobrze zaklejone pudło:

a w nim... tak, drugie pudło 😊


Za to w pudle śliczna kołderka:


A pod kołderką ludzik i certyfikat autentyczności (tak zwane COA)

Ludzik dobrze zapakowany w folię bąbelkową, osłonkę na buźkę i piankowe osłonki na dłońki i stópki. Aaaa i Ludzik przychodzi ubrany w urocze majtaski 😍


Ludzik wyswobodzony




 I ludzik ubrany. Niestety sesja zdjęciowa robiona na szybko, na kanapie, przy śpiących potworkach, więc zdjęcia trochę cierpią z powodu braku dobrego światła, ale ... za chwilę wyprodukuję drugi post z dużo lepszymi zdjęciami YouYou 😊



Mój łysy aniołek dziękuje za uwagę.

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
YouYou - we własnej osobie, YO-SD firmy DollLove
pudło - a właściwie dwa 😉
kanapa - a właściwie narożnik

środa, 8 marca 2017

Międzynarodowy Dzień Kobiet

Międzynarodowy Dzień Kobiet w naszym kraju często jest kojarzony z czasami głębokiego PRLu gdzie to pan pani goździka i parę rajstop w dniu tym ofiarował. Przez to święto to ma wypaczone znaczenie u części naszego społeczeństwa. A tak na prawdę początki obchodzenia tego święta sięgają roku 1910 i Stanów Zjednoczonych, gdzie miały miejsce masowe protesty kobiet (głownie robotnic), które domagały się praw wyborczych i lepszy warunków pracy i płacy. Dopiero w latach późniejszych święto to zostało zawłaszczone przez nowo narodzony Związek Radziecki, gdzie nadano mu odpowiednio robotniczo-ojczyźniany charakter spłaszczając jego oryginalny wydźwięk. 
Myślę, że w dzisiejszych czasach jest to również ważne święto, zwłaszcza, że ostatnio sporo jest zamieszania na całym świecie, które po części dotyczy również poszanowania (a właściwie jego braku) praw kobiet. 

I po tym przydługim wstępie Tadzik chciałby wszystkim Paniom i tym plastikowym i tym nie-plastikowym życzyć w tym dniu wszystkiego najlepszego, dobrego humoru, słońca i sił do walki z przeciwnościami losu





I na koniec moje ulubione zdjęcie Tadzika z kwiatkiem:



W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Tadzik - Isul Sith
Kwiatek - kwiatek z zestawu małego ogrodnika
Brudny parapet - tiaaa po malowaniu dwa lata temu jeszcze go nie odczyściłam...