sobota, 29 lipca 2017

Murczka Zurineczki

Zurineczka została głównym odbiorcą moich amatorskich repaintów - i po przygodzie z Tangusią Lawendką (zdjęcia tutaj: http://balbinkoweemporium.blogspot.com/2017/07/przemalowaam-tangusie.html) dała w moje rączki kolejną lalkę - Mruczkę. Mruczka w swojej formie nawet nie pomalowana jest super...






Ta kocica jest tak cudownie kreskówkowo przerysowana w swoich super seksi kobiecych kształtach i do tego te kocie łapki i niebotyczne szpilki, że po prostu nie mogłam się na nią napatrzeć i namacać. Stąd całkiem radosna sesja golaski bez makijażu.

Zurineczka postawiła przede mną trudne zadanie zrobienia z łysolca kotki syjamskiej. Z niejaką pomocą Cioci K. (występującej jako researcher kocich zdjęć) wybrałam kilka przykładowych i zabrałam się do pracy. Pierwszy raz robiłam tak duży blush (czyli malowanie i cieniowanie) ciała. Niby całko jest małe, ale wiele warstw trzeba położyć, żeby uzyskać zamierzony efekt. W mojej głowie kicia miała mieć jeszcze niebieskie kocie oczy, ale niestety nie udało mi się tego planu urzeczywistnić - ciągle coś jest nie tak z tymi oczkami, które robię. Ale się nie poddam. Oczywiście, jako kompletny amator porobiłam sporo niedoróbek i rzeczy, które ktoś z większym doświadczeniem zrobił by inaczej, ale jestem zadowolona z efektu, a co więcej zadowolona jest również Zurineczka (a przynajmniej tak twierdzi 😉).

A teraz trochę zdjęć Mruczki w kompletnym wydaniu. Nooo może nie kompletnym, bo zapomniałam jej ogon do zdjęć przyczepić, a w dodatku jeszcze oko jej jedno "uciekło" co zauważyłam dopiero jak oglądałam zdjęcia, ale oko już u właścicielki poprawione i ogon też jest 😊 No i w końcu zdjęcia:



 I cała kicia...


Zbliżenie na pyszczek Mruczki:


Pomalowałam łapki:


To tyle jeśli chodzi o koty 😁 Takie są na prawdę fajne i nie kicham na nie 😉

Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zamęczyłam Was zdjęciami 😙

16 komentarzy:

  1. prawdziwa pięknotka z Syjamu ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kicia jest absolutnie rewelacyjna !!!!!!!!!!!!!! Jestem nią całkowicie zachwycona i kompletnie mnie zauroczyła :)))))
    Kocham tą pięknotkę :)) niesamowicie !!!! BARDZO Ci za nią DZIĘKUJĘ !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny efekt.Jak na amatorkę,to świetnie Ci poszło.Podziwiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się bardzo, żeby wyszło zgodnie z zamówieniem Zurineczki i jej wymaganiami :)

      Usuń
  4. Genialna! Bardzo seksowna kocica. :)
    Możesz spokojnie rozkręcić biznes faceupowy i blushowy.
    Ja to bym jej dała jedno oko zielone a drugie niebieskie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym biznesem to nawet jakbym chciała to jeszcze daleka droga ćwiczeń, żebym odważyła się dla kogoś obcego lalkę pomalować. Ale bardzo dziękuję za takie pozytywne słowa :)
      Co do oczu, to tak jak pisałam, miałam w planie niebieskie, ale nie wyszło. Zobaczymy co Zuri wymyśli. Może faktycznie by fajnie wyglądała z dwukolorowymi :)

      Usuń
  5. Jeżu, oba jest odlotowa 😀 te boskie kształty, okrągłe bioderka. Myślę, że Arima ma dobry pomysł z tymi oczami w różnych kolorach. Albo zimno niebieskie? Jestem pod wielkim wrażeniem, śliczna kocica i fajnie pomalowana ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Na pewno micie obie rację, że Mruczkę kolorowe oczy by bardziej ożywiły, bo te trochę znikają w cieniowaniu pyszczka, ale to już od Zurineczki zależy jej końcowa stylizacja :)

      Usuń
  6. Jest przepiękna. Drapieżna i elegancka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Starałam się, żeby miała prawdziwie koci charakter :)

      Usuń
  7. Wow! Niezła kocia kobita :D. Pięknie ją pomalowałaś ^^.
    Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, te kształty ma takie super, że po do dzisiaj nie mogę o niej zapomnieć :D

      Usuń