Strasznie późno się wzięłam za odpowiadanie na pytania, ale... miałam straszny dylemat, czy przekazać zabawę dalej czy raczej nie. W końcu postanowiłam, że raczej nie. Po pierwsze blogi, które obserwuję już były w większości nominowane, więc nie chciałam powtarzać ich, po drugie jestem w sumie nowa w blogosferze i nie czuję się zbyt pewnie w nominowaniu blogów osób, których nie znam...
Ale bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję autorce bloga http://dlubaninylalkowe.blogspot.com/ za nominację, na prawdę się nie spodziewałam i o ile z ciekawością przeczytałam jej odpowiedzi na pytania to już listy nominowanych wcale nie obejrzałam, bo tak bardzo się nie spodziewałam 😊 Nie mniej jeszcze raz bardzo dziękuję i biorę się za odpowiadanie na pytania:
1. Od czego zaczęło się Twoje dorosłe lalkowanie, dlaczego właśnie takie hobby?
Po pierwsze hobby dobre jak każde inne 😉 A od czego się zaczęło? Od miesięcznego pobytu na patologii ciąży i potrzeby zajęcia czymś innym myśli. Jak już wyczytałam wszystkie gazety o polityce, które przynosił mi Teściu to trzeba było coś czytać i padło (nie wiem jakim przypadkiem) na blog Klinika Lalek (https://klinikalalek.blogspot.com/). Dobrnęłam chyba aż do pierwszych wpisów 😋i wpadłam 😁
2. Jaka była Twoja pierwsza dorosła lalka i dlaczego właśnie ona?
Zakochałam się w dyniogłówkach i mój wybór padł na dostępną na znanym serwisie aukcyjnym na "a" Tangkou China. Zakochałam się w niej i tak już zostało, Aldonka Małecka stanowi trzon i postawę mojej dyniogłowej rodziny lalkowej.
3. Która z Twoich lalek jest Twoją ulubienicą i dlaczego?
Oj trudno wybrać jedną ulubienicę. Na pewno kocham szaleńczo Aldonkę i Bolka Małeckich (moich najwcześniejszych lokatorów). Moją pierwszą Pullipannę - Kirszunię i Brzydalka. Oczywiście całą resztę też wielbię, ale chyba ta trójka jest najbliższa mojemu sercu. Tylko nie mówcie nic reszcie 😉
4, Co skłoniło Cię do prowadzenia bloga?
Tak na prawdę próbowałam znaleźć tylko swoje miejsce w świecie lalkowym. Długo "istniałam" tylko na forum http://www.dollsforum.propl.eu/, ale przestało mi to wystarczać, zwłaszcza, że nie do końca byłam zadowolona ze sposobu w jaki postępowali niektórzy moderatorzy tego forum. Nadal na nim jestem, ale zdecydowanie ograniczyłam swoją aktywność tam. Potem odkryłam fb, ale to też nie było do końca to. I w końcu zdecydowałam się na blog. Bałam się, że nie wytrwam, ale na razie nie jest źle 😁
5. Czy lubisz, prócz zbierania/kolekcjonowania lalek, tworzyć dla nich akcesoria - ubrania, meble, dodatki?
Ojjj, tak. Tylko cierpię na brak czasu. Zrobiłam kilka mebelków, poszyłam trochę ubranek, porobiłam trochę miniaturek. Regularnie maluję oczy (chipy) dla Pullipwej rodzinki i próbuję robić oczy dla bjd. A dodatkowo paćkam po lalkach (głownie swoich) - czyli bawię się przemalowywanie zwane z angielska repaintem 😉
6.Wolisz robić swoim lalkom sesje zdjęciowe w domu czy w plenerze, dlaczego?
Zdecydowanie w plenerze. Po pierwsze lubię robić zdjęcia aparatem w trybie "manual" i bez flesha, a on jest na tyle mało sprytny, że w domu kiepsko sobie radzi z kolorami i niezbyt dobrym doświetleniem. Niestety ze względu na posiadanie oprócz lalek Potworków nie bardzo mam możliwość i miejsce stworzenia sobie nawet mini studia fotograficznego dla lalek. Poza tym jak jestem gdzieś na świeżym powietrzu to od razu mam więcej pomysłów na dobre ustawienie lalek 😁
7. Co, oprócz lalek, a związane z Twoim lalkowaniem, chętnie kupujesz?
Najczęściej różnego rodzaju akcesoria, mebelki i ubranka i buty, których nie byłabym w stanie sama zrobić, albo by mi się po prostu nie chciało dłubać. Wiem, leniem jestem 😁
8.Czy w Twoim otoczeniu są osoby z lalkowym hobby?
Hehehe, jedną sama ściągnęłam na złą drogę - Ciocia K. wcale mi NIE jest przykro 😈. Poza tym jeszcze kilka osób, które poznała już w trakcie bardziej intensywnego lalkowania, a które bardzo polubiłam i przemiło spędza mi się z nimi czas 😊
9. Jakie są Twoje inne, nielalkowe zainteresowania?
Może będę dziwna, ale moją pasją jest moja praca i wszystko co związane ze skaningową mikroskopią elektronową 😍
10. Bez czego nie wyobrażasz sobie przeżyć choćby jednego dnia?
Bez Potworków, bez Tatusia Potworków i bez innych najbliższych mi osób (rodziny biologicznej i tej wybranej przeze mnie).
11. Co dla Ciebie jest najważniejszą wartością w życiu?
Rodzina, uczciwość w stosunku do siebie i innych, zdrowie.
Jeszcze raz dziękuję za nominację i mam nadzieję, że nie zanudziłam nikogo moimi odpowiedziami.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za udział w zabawie.Poznałam Cię lepiej, czytając odpowiedzi na pytania i jestem z tego zadowolona.Niektóre może trochę mnie zaskoczyły...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że dzięki takim zabawom możemy poznać się lepiej :)
UsuńHa ha to niby co jest Twoim innym zainteresowaniem ? że niby praca !!! :)))) Bardzo oryginalne :) ja też lubię swoją pracę :) To nasuwa się wniosek jeden …. szczęściary z Nas :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na tle większości ludzi, którzy nie lubią swojej pracy jesteśmy na prawdę szczęściarami, skoro nasza praca sprawia nam masę frajdy :)
UsuńCo do moich zainteresowań to, w dużym skrócie, lubię robić zdjęcia baaaardzo małym rzeczom przy użyciu baaardzo dużego sprzętu "fotograficznego" :D
Gratuluję nominacji. Wspaniale jest też mieć pracę, którą się uwielbia.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny i owocnego blogowania. :)
Dziękuję, ale na prawdę się nie spodziewałam :) Mam nadzieję, że wytrwam w blogowaniu, bo sprawia mi to na prawdę wiele przyjemności. Ogólnie bardzo jestem szczęśliwa, że odkryłam blogosferę lalkową, bo to na prawdę daj mi mnóstwo inspiracji i bardzo lubię zaglądać i sprawdzać co słychać u moich ulubionych cudzych lalek :D
UsuńBalbinko-ko-ko-kochana! oczywiście, że dobrze
OdpowiedzUsuńjest być w lalkowej blogosferze i cudnie, żeś
i Ty tutaj się załapałaś - ja też lubię swoją
pracę, choć nie zawsze mam fart do ludzików...
teraz czekam, aż Kalinka ulegnie blogowo :)))
Ludzie są zdecydowanie trudniejsi niż lalki :) Dziękuję za miłe słowa Inusia, a nad Ciocią K. trzeba będzie popracować. Niech się też weźmie za blogowanie :)
UsuńKochać swoją pracę to szczęście :) Bardzo, bardzo cieszę się, że mogłam poznać Cię osobiście i że ... sprowadziłaś na złą drogę Ciocię K !!! :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 też się cieszę, że miałam szansę Cię poznać :) Co do Cioci K. to trzeba jeszcze ją w blogowanie wciągnąć i już w ogóle nie będzie dla niej ratunku :)
UsuńFajnie wiedzieć o Tobie więcej ^^.
OdpowiedzUsuńZdjęcie Pullipanny w pracy bardzo mi się spodobało, lala jakoś tak skojarzyła mi się na tym zdjęciu z Marią Skłodowską - Curie :D. Super, że kochasz swoją pracę :).
Pozdrawiam :).
W sumie dobrze Ci się skojarzyło ;) Bo to baaardzo blisko jeśli chodzi o zawód :D Tylko może mniej rakotwórczo ;)
Usuń