Tak, przemalowałam Tangusię... Ale spokojnie, nie na Aldonkę Małecką trafiło. Aldonka zostaje taka jaka jest. Aldonka to moja pierwsza dyniogłowa lalka i z tego powodu kocham ją najmocniej taką jaka jest.
Więc kogo przemalowałam? A Tangusię należącą do Zurineczki z Baśniowa 😊 Zurineczka postanowiła zaufać moim niezbyt wprawnym rączkom i oddać mi swojego skarbka do przeróbek. Tangusia przeszła już kilku właścicieli, a każdy wprowadzał jakieś modyfikacje jej urody. Sądząc po powiekach i na podstawie zeznań Zuri można zakładać, że jej Tagnusia była modelem o imieniu Loli. Czyli panną z niebieskimi włoskami i uroczą niebieską sukieneczką. Kiedy (nazwijmy ją roboczo Lola) trafiła do mnie wyglądała tak:
Niby nic jej nie dolegało, ale zdaniem Zurineczki była zbyt saute, zbyt delikatna i bez wyrazu. Tutaj prezentuje się w pożyczonym wigu z grzywką (co później okaże się bardzo nie twarzowe...). Tak więc Zuri, pokładająca pełne zaufanie w moich niezbyt wprawnych rączkach, oddała mi pannę mówiąc, żebym coś z nią zrobiła... i zrobiłam... 😈
Zaczęłam od wydłubania jednej pary oczu (demoniczny śmiech w tle)
A potem zabrałam się do pracy...
Paciamy i działamy... aż wyszło tak:
Zdjęcia dla porównania w tym samym wigu co poprzednio... Jak widać teraz z grzywką zdecydowanie jej nie do twarzy...
I wieczorny portrecik przy zachodzącym słońcu, kiedy nawet kompensacja ekspozycji w aparacie ustawiona na maska nic nie daje... Ale moim zdaniem to zdjęcie ładnie oddaje tę porę dnia z takim dziwnym światłem 😊
I na prawie koniec zestawienie jak było przed, a jak jest po. Czekam na Wasze opinie. Krytykę konstruktywną przyjmę z miłą chęcią. Od razu zaznaczam, że żadna artystka ze mnie, i paciałam do tej pory tylko po swoich lalkach, więc nie mam wprawy wielkiej...
No i już tak na sam koniec - zdjęcie z przekazania Tangusi... i dowcip, który zrozumie tylko Ciocia K. - darth mol w wełnianych włosach 😁
Ps - wiem, że to jest Darth Maul 😋
Po tym Twoim pacianiu laleńka wygląda dużo lepiej.Jej buźka nabrała wyrazu,charakteru.Świetna robota!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Starałam się z całych sił swoich, żeby fajnie wyszła i podobała się właścicielce :)
UsuńMoja panienka jest absolutnie prześliczna teraz :)))))))))))))) i baaaaaaaaardzo Ci za nią DZIĘKUJĘ !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystko mi się teraz w niej podoba i żeby tradycji dziwnych imion w Baśniowie stało się zadość panna będzie nosić miano Lawendki :) od tych cudnych fiolecików na pysiołku :)Tak więc dałaś jej nie tylko nowy wygląd :0 ale poniekąd również nową tożsamość :)
Biedny Dart już drugą dobę na kozetce u psychiatry siedzi :///
A paciać po moich lalkach pewnie będziesz jeszcze nie raz :))) jeśli się zgodzisz oczywiście :)
Buziaczki :)
Zuri, nawet nie wiesz jaką miałam tremę, ale na prawdę cieszę się, że Ci się podoba i z chęcią będę paciać po kolejnych Twoich lalkach :)
UsuńDarth niech nie marudzi, bo nie wie jaką alternatywną historię ma stworzoną, bo jakby się dowiedział to by przez miesiąc od psychiatry nie wyszedł :D
subtelna Lawenda to fakt -
OdpowiedzUsuńmnie Jej nowe oczka wręcz
powaliły - już myślę, którą
pannicę podesłać na zmiany :)
Cieszę się, że się i Lawenda i oczka podobają. Oczka lubię malować, więc zapraszam jakąś kandydatkę :)
UsuńŚwietna robota! Panna była zbyt przeciętna, a ty wydobyłaś jej piękno.
OdpowiedzUsuńTeraz zyskała duszę i indywidualny charakter.
Ciekawa jestem tylko jak będzie się prezentować w innych włosach.
Mol - a to dobre! ^^ Wygląda jakby robił headbang na koncercie metalowym.
Dziękuję :) Jestem pewna, że końcowa stylizacja Lawendki powali nas na kolana. Te cuda, które szyje dla swoich panien Zurineczka są niesamowite :)
UsuńA z Molem to długa i zawiła historia, ale tutaj chłopak poszalał i trochę mu na psychikę siadło, zwłaszcza że tuliły się do niego lalkowe dzieci i uważały, że jest milusim wujkiem :D
Dodam . że panienka wygląda jeszcze ładniej na żywo :) Cieszę się, że mogłam ją wymiętosić osobiście :) . D.M. pewnie już zapisał się na wizytę u psychoanalityka . Ciekawa jestem co jeszcze nakładałyście mu na głowę po moim wyjściu ... :):):)
OdpowiedzUsuńEeee, już nie dużo zakładałyśmy Molowi na głowę... Trochę dzidziokami lalkowymi pozował i ogólnie jakiś taki dziwny się zrobił.
UsuńCieszę się, że Tobie również moja praca się podobała :)
(ja najwięcej męczyłam Wujka -
Usuńale nie wiem, czy Zuri będzie
miała odwagę pokazać WSZYSTKO)
hehe obie mamy trochę kompromitujących materiałów na niego ;)
Usuń