środa, 20 marca 2019

Pomalowałam Blajtkę\I've painted Blythe doll

Obiecałam, że pomaluję Zurince i Karolinie lalki (w stylu, który trochę odbiega od mojego) i dlatego robię zupełnie co innego. W moim Pudle Wstydu mieszkała sobie Zurinkowa Blajtka. I już nie mieszka. Dzisiaj wróciła do domu. Z nową buzią wróciła. I muszę przyznać, że jestem z niej zadowolona w 100%. W Baśniowie dostała na imię Trufla.

I promised Zurinka and Karolina that I will repaint their dolls (in not my style...) and because of this I was doing something different. On the bottom of my Box of Shame there was lying and crying Zurinka's Blythe. And you know what? She returned home today. With new face and I must admit I'm really pleased with how she turn out. Zurinka named her Truffle.

Czas na zdjęcia/Time for photos:

Chipy na zdjęciach w górnym rzędzie są mojego autorstwa/Eyechips in the upper line are made by me. 


Zrobiłam jej śpiące oczy/I made her sleepy eyes.


T: A tak wyglądam w okularkach i sukience zrobionej przez Inusię/This is how I look in glasses and dress made by Inka.



  

I to tyle na dzisiaj/And that's all for today.

wtorek, 19 lutego 2019

Obitsu 24

Zakochałam się w ciałkach Obitsu 22/24. Niedawno pokazywałam Wam efekt transplantacji ciała u Byul Princess Minty (o tutaj), a teraz poszłam o krok (może dwa) dalej i dokonałam transplantacji ciała u Paulinki. Paulinka to Byul Paulia (która w moim lalkowym świecie jest siostrą wiecznie przesiadującej u Małecki Mani).

As you probably know already I'm in love in Obitsu 22/24 bodies. Not so long ago I was showing you Byul Princess Minty body transplant (here). And now I made one (or two) step forward and gave new body to Paulinka. Paulinka is Byul Paulia (she is in my dollie univers Mania's sister, and Mania is Łucja best friend who is spending all her days with Małeccy Family).

No to zaczynajmy/Let's start:

Paulinka jeszcze na firmowym ciałku/Here is Paulinka on her stock body:

...


Ta dam!!!


Co by tu na siebie włożyć/What I should put on?




I... tak, kupiłam więcej. Teraz tylko czekamy weekendu, żeby Mania i Łucja też się przesiadły na wygodniejsze ciałka. Dla Mani przewidziałam to większe Obitsu 24, a Łucja dostanie mniejsze Obitsu 22./ And, yes, I bought some more... Now I'm waiting till weekend to change Mania's and Łuciaj's bodies. Mania will switch to obitsu 24 and Łucja will switch to smaller one - obitsu 22. 



I to tyle na dzisiaj/And this is all for today.

poniedziałek, 11 lutego 2019

Zimowe panny cz. 2/Winter gals part 2

Nieplanowane zakupy, kiedy nie ma się już pieniędzy to moja specjalność. No ale powiedzcie jak tu przejść obojętnie obok takiej piękności.
Ale zacznijmy od początku...
Na początku było pudło.

Spontaneous purchases, especially when my wallet is empty, are my specialty. But how to resist such a beauty?!
But let's start from the beginning...
In the biginning there was a box.



A w pudle - cudo. Pierwszy raz zdecydowałam się kupić lalkę bjd w pełni skończoną - taką jaką ją twórca wymyślił od początku do końca czyli w wersji stockowej (po naszemu: z makijażem, ubraniem, fryzurką i innymi bibelotami). Trzeba przyznać, że to zdecydowanie inne dla mnie doświadczenie.

In the box was small miracle. This was first time when I decided to buy a stock bjd. Totally finished doll - doll which was created by the Doll Maker from the beginning to the end. With stock make up, wig, outfit and shoes. This was something completly new for me.

Poznajcie Lillian od Mystic Kids.

Please meet Lillian from Mystic Kids.




Ona bez problemu stoi z jedną nóżką bardziej 😍😍😍/She can stand with one leg behind easly 😍😍😍


Jej ubranko jest cudowne, wielowarstwowe. Bardzo dobrze uszyte, a panna wyposażona jest również w bieliznę. Do tego te buuuty 😍😍😍😍 W zestawie jest jeszcze kapelutek i dwie spinki, ale jakoś im darowałam i nie ubierałam jej w te dodatki.

Her outfit is gorgeous, multilayered. Very well sewn and she even has underwear. And those shoes 😍😍😍😍 Moreover, she has a funny hat and two brooches, but I decided not to put it on her.







Tak się złożyło, że i Byul Princess Minty i Lillian przybyły do mnie w styczniu i swoją kolorystyką przypominają zimę, więc już na zawsze zostaną zimowymi pannami w mojej głowie (nawet jeśli zdecyduję się je jakoś przestylizować, chociaż na razie się na to nie zapowiada),

Both Byul Princess Minty and Lillian came to me in January and their color schemes are bringing to my mind winter so for ever they remain in my head as a Winter Gals (even if I decide in some future - rather distant - to re-style them).

I to tyle na dzisiaj.
And this is all for today.

środa, 6 lutego 2019

Zimowe panny cz. 1/Winter gals part 1

W styczniu zawitały do mnie dwie nowe Zimowe panny. Jedną przedstawię Wam dzisiaj. Moja miłość do Byuli jest wielka i powszechnie znana. A ten model (i może jeszcze Maya) były jednymi z pierwszych, które mnie tak bardzo zauroczyły. Niemniej, jakoś ciągle nie po drodze nam było... Aż do teraz.
O kim mowa? O Byul Princess Minty. Pannę kupiłam z drugiej ręki, ale z pełnym stockowym ubrankiem, peruczką i spinką/kapelutkiem. Oczywiście nie byłabym sobą jakbym przy niej nie pogrzebała... 

During last month I purchased two new dolls - both are winter themed. One of them I want to introduce to you today. I love Byul dolls deeply, as all you know and this model (and maybe Maya also) was the first in which I fall in love. However, I was able to buy her until now.
Who is she? Byul Princess Minty!!! I bought her second hand, but she had all her stock outfit, wig and hair clip.  And as you probably know, I must change her a little bit...


No to zaczynajmy/Let's start:

Tak wyglądała jak przyjechała/This is how she looked when she arrived:




Zmiana ciałka/Body exchange:


Obitsu 22 jest super słodkie i łatwo się montuje/Obitsu 22 is super cute and easy to assemble.




I... zmiana wiga oczywiście. Postarałam się znaleźć coś w podobnym kolorze i z grzywką, ale bez loczków/And... new wig, of course. My goal was to find one with similar color and with bangs but without curls.





I to tyle na dzisiaj/And this is all for today.


czwartek, 31 stycznia 2019

Szybka rudna/Fast round

Dziś tak na krótko i szybko - Rheia w zimowej odsłonie.
Mam jeszcze kilka nowych nabytków i tematów do pokazania, ale jakoś mi nie po drodze z blogiem, chociaż pisanie postów jest bardzo przyjemnie, ale jak się człowiek wysiedzi w pracy przed monitorami to potem oczy "wypadają".

Today's post will be fast and short - Rheia winter look.
I have some new additions to my doll world, but I wasn't able to post them. I love posting new things on my blog, but when I spent whole day at work looking at big screens my eyes won't cooperate with me any more in the evenings...

Ale wróćmy do Rhei/Let's go back to Rheia:


Rheia pozuje na moim postapokaliptycznym balkonie (muszę go latem pomalować...)/Rheia is posing on my post-apocalyptic balcony (I know, I must paint it during next summer...) 


Czapeczkę zrobiłam Rhei jednego dnia przed kolacją - pomponiki wzorowane na czapeczce Potworka nr 2/I made hat for Rheia one evening before supper - pompoms are similar to those on Little Monster nr 2 hat.




I to tyle na dzisiaj/And that is all for today

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Rheia - Minifee Rheia, Fairyland
Balkon - w swojej własnej obdrapanej osobie...

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Paćkam po lalkach (znowu)/New face-ups (again)

W moim pudle wstydu mieszka znowu całe stado lalek (dzięki Zurince i Karolinie i Cioci K.). Już ostatnio wydawało mi się, że trochę ubyło, ale okazało się, że byłam w błędzie. Na szczęście tym razem znalazłam również chwilę, żeby popaciać po swojej lalce - padło na Lunkę. Ale zacznijmy od początku:
- na spotkaniu lalkowym DollPlazy dostałam do pomalowania dwie Monsterki - oto druga
- koleją ofiarą jest główka jakiejś Belli czy kogo tam
- trzecia panna to duży kaliber z dziwnym moldem - Jolinka
- i na koniec moja mała Lunka.

My Box of Shame is still full of dolls (thank you: Zurinka, Karolina and Ciocia K.). There was a time when it seems to be nearly empty, but it was some kind of trick - the box is still full. Furtunately, this time I was able to paint my own doll too - Luna was the happy winner. But let's start at the beginning:
- first victim I was given od DollPlaza dolly meet
- second one is a bodyless head of Bella (or other princess)
- third one - and the biggest one - is a second hand Jolina Ballerina
- and finnaly my Lunka.

A teraz zapraszam na zdjęcia/and now time for photos:

Monsterka 
tutaj chciałam osiągnąć efekt wodnistych oczu i dlatego białka są takie minimalnie białe - in this case I wanted to obtain watery eyes effect and that's why sclera is barely white.



Bella
Uwielbiam kolor fioletowy, a że akurat kupiłam fioletowe kredki to powstała taka oto pannica/I love purple and bought new purple pencils... and this is all the story of this doll.


Jolinka
moje największe wyzwanie. Podziwiam artystów, którzy malują te buźki. Okiełznać ten mold to nie lada wyzwanie./The biggest challenge from this four dolls. I'm truly admiring artist who are able to repaint this very strange mold.





I na koniec Lunka. Kocham ją szaleńczo, ale źle się czułam z tym jej ciemnym makijażem oczu, więc poszła pod pędzle. Moim założeniem było pomalowanie jej w taki sposób, aby nowy makijaż przypominał ten stary, bo bardzo odpowiadał mi jej niewinny wygląd./And finally Lunka - I love her to pieces, but this black eye make up didn't suit her well in my opinion, so I change it, but simultaneously trying to preserve innocent impresion of her previous make up.



I to tyle na dzisiaj/And that's all for today...