czwartek, 15 lutego 2018

Kolejne paćkanie po lalkach + legit vs recast

Duszki mieszkały u mnie już od bardzo dawna... Nie mogły się doczekać kiedy zabiorę się za malowanie ich. Czekały, czekały i się doczekały. 
Przy okazji poruszę temat bardzo "wrażliwy" czyli lalki legalne i lalki podróbki czyli jak kto woli legit vs recast. Przy czym nie będę się wypowiadała o stronie etycznej itd, ale chciałam przy okazji porównać jakoś wykonania duszków/fasolek.

Fasolki/duszki to tak na prawdę lalki z eventu od DollZone model Little Bean. Wykonane z białej żywicy - urocze łebki na śmiesznym ciałku - w dodatku strasznie malutkie, ale bardzo milutkie. Moje naukowe podejście do tematu legit vs recast sprowadziło się tym razem od oględzin, obmacania i zważenia naszych obiektów. A oto rezultaty:
- maluszki różnią się odcieniem minimalnie. Legalny jest minimalnie bielszy, ale widać to kiedy są główka przy główce przy mocnym dziennym świetle
- odlane obydwa są idealnie, gładko bez żadnych bąbli, czy linii odlewowych
- żywica w obydwu przypadkach jest gładka i miła w dotyku
- różnią się masą: legit = 13g, recast 11g. 
Z czego wynika ta różnica? Ano z kształtu magnesu. W oryginalnej laleczce magnes ma kształt półkuli i jest przez to wyższy, dzięki czemu Fasolka zyskuje na ruchomości łepetynki. U bliźniaczki magnes jest płaski i nie wystaje powyżej żywicy, przez co "ogonek" wchodzi głębiej w główkę i trochę gorzej z (i tak wątpliwą) artykulacją.

To tyle jeśli chodzi o porównanie. 
Nie jestem żadną zawodową artystką, maluję głównie lalki moich przyjaciółek, więc nie oceniam kto, co i za ile kupuje. A teraz zapraszam na zdjęcia.

Na początek słodziutka fasolka - muśnięta złotym pyłem niczym promieniami zachodzącego słońca w ogrodzie lata...




A tutaj pojawia się jej siostra - Duszek Bagienny - niby chciałby być troszkę groźny, ale się boi i w sumie to spać mu się chce troszkę i jest sobie takim oto duszkiem-maluszkiem...





A teraz porównanie fasolkowo-duszkowych siostrzyczek. Jedna słodka dziewczynka pojechała już do swojego domku, a druga ciągle czeka, aż ją Ciocia K. zabierze do jej słoiczka 💖





Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym porównaniem - zwłaszcza Właścicielek. Wiem, że ilu ludzi tyle poglądów i staram się szanować je wszystkie.

Pozdrawiam
BB

23 komentarze:

  1. Ta mroźna z niebieskimi oczkami jest taka bajkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już pisałam na forum, kojarzą mi się nie z tym warzywem co trzeba. ;)
    Mnie z kolei podoba się bardziej ten złotawy, zupełnie jakby otarł się o złotego motyla, który zostawił na nim pyłek ze skrzydełek. :) I moim zdaniem malujesz jak zawodowiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. karczoch, Nano?
      niezależnie od przynależności systematycznej
      roślinki interesujące - aleć jak u Naomiaoi -
      rozmiar tylko dla mocno odważnych :DDD

      Usuń
    2. Dziękuję Dziewczyny :) Tak, fasolki są maleńkie, nie da się ukryć, ale w sumie w tym ich urok :)

      Usuń
  3. Obie są strasznie urocze ale ich rozmiar mnie przeraża. Łatwe do zgubienia. Mi się złota bardziej podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złota wyszła taka słodka, a bazę miały obie taką samą tylko zupełnie inne wykończenie, byłam ciekawa czy dam radę zrobić je zupełnie inaczej na tej samej bazie - czyli zielonym podkładzie :) Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  4. Urocze maleństwa, pięknie pomalowane do tego. Cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  5. I always enjoy seeing your beautiful paint jobs :-). These little creatures are so tiny! The details of your painting are really cool. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you :) I was so scared because of their size before I started painting them, but finally I managed :)

      Usuń
  6. Oba duszki są tak cudne, że nie umiem wybrać, który mi się bardziej podoba. Przeurocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się, że podobają Ci się oba chociaż są różne :)

      Usuń
  7. Piękne piękności! Są przesłodkie.:3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się. Mam nadzieję, że osłodzą dni swoim Właścicielkom :)

      Usuń
  8. Mój Karczoszek już się całkiem zadomowił i bryka po kwiatkach :) no i dobrze .... zachowuje się jak przystało na zdrowe warzywko :)
    Jestem nim całkowicie zauroczona i jeszcze raz bardzo dziękuję za Twój talent i chęci do podzielenia się nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana, bardzo mi miło to słyszeć. A co do rodzaju warzywka to Nana chyba odkryła jego prawdziwy rodzaj - to szyszka chmielu :D

      Usuń
  9. Super! Ślicznie wyszły! Ja mam swojego "karczocha" w stanie naturalnym :) jeszcze się za niego nie zabrałam :) dostałam gada do którychś zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Trzeba przyznać, że karczochy są świetne i ciekawa jestem co ze swojego wyczarujesz :)

      Usuń
  10. Pierwszy raz widzę takie maleństwa, no i zrobiły na mnie duże wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się sama straszliwie do fasolki zapalałam dopóki nie odkryłam jakie to maleńkie. Fajnie się je malowało i jeśli ktoś lubi takie nietypowe maluszki to polecam szczerze :)

      Usuń
  11. To nie mogą być fasolki.... To zdecydowanie karczochy :) Karczochy małe klejnociki :) Prześlicznie pomalowane :):)
    Buziaki !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu :* One wedle twórców są fasolkami, a dla nas mogą być kim chcą :)

      Usuń