sobota, 4 sierpnia 2018

Jesień w środku lata

Bohaterką dzisiejszego postu będzie Pani Jesień. Czyli pomalowana przeze mnie w zeszłym roku Pullip MIO w kolorze Mocha. 
Upały się utrzymują, urlop też więc często udaje nam się rodzinnie z Potworkami i lalkami wyskakiwać na działkę. I tym razem wybrała się z nami Pani Jesień. Dostojna, spokojna, poważna, trochę zamyślona, trochę romantyczna. Zupełnie zaskoczona letnim upałem, ale łaskawym okiem patrząca na dojrzewające owoce - jabłka, winogrona, pigwy, jeżyny...

Oto ona - Pani Jesień:
















Zdjęć jest dużo, ale bardzo lubię tę pannę, a rzadko robię jej zdjęcia, więc jak już to poszalałam. Sesja nie przedstawia żadnej historii, ale pokazuje grę światła przeświecającego przez liście na buźce mojej pięknej Pani Jesieni. Pani Jesień została przesadzona na ciałko MtM i jestem zadowolona to tyle, że pasuje jej dużo ubranek, może przybierać wiele fajnych póz, ale za to ma tę wadę, że bardzo trudno ją ustawić, ze względu na ruchomość w kostkach i ten wielki ciężki łeb 😋.

I to tyle na dzisiaj.

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
- Pani Jesień - Pullip MIO Mocha, pełny custom w moim wydaniu
- Zielony Kawałek Nieba Walczący o Przetrwanie - we własnej osobie

środa, 1 sierpnia 2018

Rozdawajka u Kamelii :)

Jakiś czas temu udało mi się wygrać parę ślicznych spodenek w rozdawajce organizowanej przez naszą blogową koleżankę Kamelię na jej koncie na instagramie (IG Kamelii). Oczywiście nie byłabym sobą jakbym nie pokombinowała nic - wybrałam spodnie z Modliszki (czyli Evangeliny) na Sunnivę (czyli MiniFee na ciele A-Line)... i co? I pasują (co prawda trzeba zdjąć Sunnivie stópki żeby je założyć, ale w końcu jest lalką bjd i nie tylko stopy można jej zdjąć 😛). Obie z Sunnivą jesteśmy zachwycone. Spodenki są wykonane cudnie, a metka urzekła mnie niesamowicie.

Sunniva, jak każda dziewczyna, lubi  rozpakowywać paczki z ubraniami na łóżku. Tym razem padło na moje łóżko, bo jest większe 😉 Zapraszam na zdjęcia:














Czyż nie wygląda w nich bosko??

A jak już jesteśmy w temacie szycia dla moich lalek przez niezwykle utalentowane krawcowe - to jeszcze wrzucę kilka zdjęć mojej ukochanej Nelki. Kornelia, chociaż lubi raczej dłuższe sukienki i jasną kolorystykę tym razem wskoczyła w coś zupełnie innego z okazji tych upałów:




Kornelię uwielbiam i za tego jej troszkę nadętego pysiaka i za ten wielki cycek, ale też i za jej śliczne dłońki, jestem niezwykle wyczulona na wygląd lalkowych dłoniek i stópek...






I na koniec dwa portreciki:



Na Kornelię trudno się szyje ze względu na jej niezwykle duże, niebieskie oczy 😉. Chociaż uwielbiam lalki z dużym biustem to uszycie dla nich czegoś co nie sterczy jak namiot na wietrze jest wyzwaniem. I z  tym wyzwaniem poradziła sobie jak zwykle fantastycznie nasza kochana Zuri (klik klik - blog Zuri). Ubranka szyte przez nią to też mistrzostwo świata jeśli chodzi o wykonanie i dopracowanie szczegółów 😍. Do poziomu szycia obydwu Dziewczyn nie dobiję nigdy, ale nie będę się tym stresować, bo szycie (czy to dla lalek czy to dla Potworków) sprawia mi przyjemność.

I to tyle na dzisiaj.
W dzisiejszych sesjach udział wzięli:
- Wygrana - Spodnie od Kamelii
- Sunniva - MiniFee Rheia, Fairyland
- Kornelia zwana Nelką - Miru, Doll in Mind
- Zielony Kawałek Nieba Walczący o Przetrwanie - we własnej Zielonej osobie

niedziela, 29 lipca 2018

Miało być zaćmienie księżyca...

Jak w temacie - miało być zaćmienie księżyca, a wyszło jak zwykle. Nie dosyć, że wyszły chmury, które przykryły na trochę zjawisko, to jeszcze mój aparat odkrył, że mu się bateria wyładowała... W związku z tym mam tylko dwa zdjęcia, ale za to porobiłam trochę zdjęć za dnia na działeczce - czyli moim Zielonym Kawałku Nieba.

Zapraszam na zdjęcia:

- zaczniemy od tego nieszczęsnego zaćmienia i Sunnivy:



I tyle zdjęć narobiłyśmy z Sunnivą...

Ale za to wczoraj był na prawdę fantastyczny, ciepły, słoneczny i leniwy dzień na działce. Mój Zielony Kawałek Nieba dał mi niesamowite wytchnienie i relaks, pomimo biegających i bawiących się głośno Potworków 👪😀
Na działkę zabrałam Kirszunię. Dawno nigdzie nie była, a to przecież moja pierworodna Pullip. Dziewczyna znowu zmieniła fryzurę (ale uwielbiam ją w krótkich włosach), tym razem postawiła na lekko szalony, letni "look" 😍.




Uwielbiam to, że jej Obitsu pozwala postawić ją bez większego wysiłku. Może nie jest super sztywna, ale stoi dosyć grzecznie (noo, chyba że jakieś stado Potworków zrobi wiatr i wtedy łuup na plecy 😁).

Sesji na mojej ukochanej jabłonce zabraknąć nie mogło:



A żeby nie było, że Kirszunia zajmuje się tylko pozowaniem to dziewczyna postanowiła poćwiczyć chodzenie po linie, ale wstydziła się przy aparacie, więc tylko takie zdjęcia mam:




A na koniec fantastyczna chwila relaksu (jak Potworki poszły do baseniku) - hamak, półcień i błogie lenistwo (może nawet z 10 minut 😂)




W dzisiejszej sesji udział wzięli:
- nie współpracujące zaćmienie księżyca
- Sunniva - MNF Rheia, Fairyland
- Kirszunia - Pullip Kirsche
- Zielony Kawałek Nieba Wciąż Walczący o Przetrwanie...