niedziela, 31 marca 2019

Zmalowałam Modliszkę/Mantis repaint

Ostatnio trochę znowu paćkam po lalkach. Z różnym skutkiem, ale dzisiaj pokażę Wam Modliszkę. Modliszka należy do Cioci K. Ogólnie to taka z niej łazęga - najpierw mieszkała u Zurineczki, ale jej się znudziło, poszła mieszkać do Inki, ale i tam jej było nie do końca dobrze i postanowiła się wprowadzić do Cioci K. Ale po drodze zmieniała image, aż w końcu trafiła na SPA do mnie. I całą jej metamorfozę zaraz Wam pokażę.

I'm repainting dolls again lately. Some results I like and some I don't. But today I'm going to show you Mantis. Mantis belongs to Auntie K. Mantis is traveling girl. At the beginning she was living with Zurineczka, then she moved to Inka, but still she didn't feel like at home. So she decided to move one more time - she moved in to Auntie K.s' home. During her travels she changed her image couple of time and at the end she visited my SPA. Today I'll show you her make over.

Aaaa zapomniałam napisać, że Modliszka to Evangeline Gasthly od Tonnera.
EDIT: Zurinka twierdzi, że to Parnilla a nie Evangelina (ups... nie znam się na nich tak bardzo...)

I forgot to tell you that Mantis is a nick name for Tonners' Evangeline Gasthly.
EDIT: Zurinka said that Mantis is a nick name for Parnilla not for Evangeline (Sorry Mantis)


Zapraszam na zdjęcia/Time for photos:

Tak wyglądała jak do mnie przyjechała./Here you can show how she looked like when she arrived to my SPA.




Po zmyciu makijażu/After removing her factory face up:


Dziewczyna z oczami zdechłej ryby. Już po mojej interwencji/Girl with death fish eyes after I painted her.


Dzikie rzęsy/Wild lashes.



I gotowa. Z przystrzyżonymi rzęsami, w sukience pożyczonej od Korneli (a potem w pożyczonych wigach)/And final version. I trimmed her lashes and then she borrowed Kornelia's dress (and wigs).









Mam nadzieję, że Cioci K. się Modliszka spodoba./I hope Auntie K. will like her.

Pozdrawiam

21 komentarzy:

  1. Kawał świetnej roboty, jak zwykle. Panna wygląda pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, trochę się bałam za nią zabrać, zwłaszcza, że Ciocia K. chciała, żeby była podobna do oryginału...

      Usuń
  2. Modliszka zdecydowanie zyskała na zmianie face-up'u :)
    Wygląda świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. PADŁAM !!!!!!!!!!!!!!!!! jest absolutnie rewelacyjna !!!!!!!!!! Wygląda chyba nawet lepiej niż w oryginale !!!!!!!!!!!
    Czapki z głów MISTRZ idzie :)
    Balbiś JESTEŚ WIELKA !!!!!!!!!!!!!!!!
    A tak po cichutku powiem tylko , że Modliszka jest Parnilą :) ale to tylko taki drobiazg :)
    Moja Evangelina już sie na spa do Ciebie pakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups... widzisz, mówiłaś mi, ale żem zapomła. Już poprawiłam.
      A one różnią się moldem czy tylko makijażem? Bo może nie muszę czuć się tak strasznie winna jakbym pomyliła Pullipa z Dalem???

      Cieszę się, że Ci się podoba. Ciocia K. musi jej jakiś elegancki wig skołować, bo rozumiem, że o kreacje to już Ty się postarasz :)

      A Evangelinę (rzeczywistą) zapraszam :)

      Usuń
    2. Parnilla od Evangeliny różni się moldem :)

      Usuń
    3. Ups... czyli jednak pomyliłam Dala z Pullipem :( Trudno się mówi :D

      Usuń
  4. Choć Parnilkę lubię nieco mniej niż Evangeliny, to powiem Ci, że w tej miodowej peruce jest rewelacyjna. Pięknie jej pomalowałaś usta. Kolor jest po prostu fenomenalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jeśli chodzi o usta to skorzystałam z farbek Nie-Rusz-To-Do-Figurek (Citadel) podprowadzonych mojej brzydszej połowie. Takiego efektu pastelami, ani kredkami bym nie osiągnęła za nic na świecie :)

      Usuń
  5. What a difference a paint job makes to a doll! Boy, when I first saw her without the wig and those long eyelashes, I immediately thought of the Australian comedienne Jeanie Little. :) But seeing her with the eyelashes trimmed and in Kornelia's brown wig, I couldn't get over how pretty she looked . . . so, so different to Tonners' Parnilla. Well done!\
    Big hugs,
    X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you :)
      I add her photo with not trimmed eyelashes because I feel some comic vibes in her :)
      Her owner want me to give her a little bit similar look that she had before make over, but I like more natural make ups so she ended up like this. Fortunately her owner is happy with her new look :)

      Usuń
  6. Wow! Choć nie przepadam za tymi lalkami, nie mogę nie docenić Twojego repaintu. Wygląda ślicznie, zwłaszcza z ciemniejszym wigiem. Zupełnie nie ta sama lalka. Wiem, że taki jej urok - te grube usta, ale gdyby miała być moja wolałabym delikatniejsze. Oczywiście zaznaczam, że się wcale na tym nie znam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tutaj miała być trochę podobna do oryginału, więc usta zostały w takiej formie jak najbardziej podobne do pierwowzoru. Ale gdyby była moja to zrobiłabym jej usta suchymi pastelami i wyglądałoby to zupełnie inaczej. Ale i tak jestem zadowolona z tego co wyszło. I cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  7. ta gęstwina rzęsisk zrównoważyła
    mocną barwę przesłodkich usteczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uznałam, że jeden mocny akcent w makijażu wystarczy. Padło na usta to reszta musiała już być delikatniejsza :) Ale cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  8. Those lips are sculpted so well. I love how a repaint can really change a look of a doll.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I was really impress by her look without any make up - her sculpt is so nice. I hope I'll be albe to paint one of her sisters in the future :)

      Usuń
  9. Uwielbiam oglądać skutki Twojego paćkania! Modliszka wygląda na zupełnie odmienioną i myślę, że ta kolorystyka pasuje jej dużo bardziej. Byłam ciekawa, czy zostawisz jej te wachlarzowate rzęsy, wyglądała w nich nieziemsko :)! W pierwszej peruce i kraciastej sukieneczce skojarzyła mi się z wyjątkowo urodziwą kowbojką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :) Też uważam, że w tych miodowych włoskach i kiecce pożyczonej od Nelki wygląda super. Teraz tylko Ciocia K. musi zdobyć dla niej jakiegoś wiga w podobnym kolorze, bo ten niestety jest za duży na nią, więc nie oddam :)
      Co do dzikich rzęs - to miała swój komediowy urok w takim wydaniu, ale jednak zdecydowałam, że strzyżemy :D

      Usuń