Ostatnio nie mam na nic czasu, a wiele rzeczy nie idzie po mojej myśli, ale za to w pewien weekend zamiast pracować siadłam do maszyny żeby się odstresować (normalnie nie czuję jak rymuję 😁).
Sterta materiałów się piętrzy w domu i z wyrzutem wygląda na mnie z różnych kątów... więc przerabiając kupiony skądś wykrój wygenerowałam dwie bluzy, sweterek, tunikę i spodnie. A do tego wyciągnęłam szydełko i pokończyłam niedokończone dwa projekty - leżącą od wieków tunikę dla Nelki i chustę, którą oczywiście przejęła Mirwen.
A teraz zapraszam na zdjęcia:
Od razu przepraszam za jakość niektórych zdjęć, ale mój telefon jakoś nie bardzo lubi się ze sztucznym światłem, ogólnie to on z niczym się nie lubi za bardzo...
Taaak, trochę duże się wydają, co nie? Jedno na rozmiar 122, a drugie na rozmiar 104 😁 Ale przy okazji szycia dla Potworków moim laluchom (czytaj Mirwen) się też udało. Oto uszytki w lalkowej skali:
- bluzo-sweterek z dzianiny sweterkowej. Ogólnie jestem z niego zadowolona tylko rękawy wyszły mi za długie... nie wiem jak ja to mierzyłam... Trudno się mówi...
- bluza (a właściwie tunika) z falbanką i wzorem w Batmana i do tego legginsy z jeansu. Mirwen dziękuje Cioci K. za donację nogawki od spodni wiele lat temu... doczekała się ta nogawka 😉
Ale to nie wszystko, gdyż skończyłam dzióbać drugą chustę na szydełku, tylko że... nie zrobiłam zdjęcia całej chuście. Taaaki kawałek musi Wam wystarczyć...
Kolor tego kordonku mnie zniewolił, właśnie zastanawiam się co by jeszcze z niego zrobić, ale że moje umiejętności jeśli chodzi o szydełko są ograniczone to nie bardzo mam pomysł, a szkoda żeby taki piękny kolor się marnował...
Iiiii... tak, wielki powrót... tunikę zaczęłam robić na długo przed tym zanim wysłałam Kornelię na turnee do Baśniowa (swoją drogą Zuuuriii odkurz bloga 😘). I teraz udało mi się ją skończyć. Wybaczcie nietrafiony kolorystycznie dobór spodni, ale nie chciało mi się jej przebierać, bo już robiło się ciemno, a chciałam chociaż dwa zdjęcia cyknąć
Brunetki pięknie wyglądają w kolorze różowym 😍
I to tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam
Ubranka zarówno w Potworkowej skali, jak i lalkowej śliczne. I podziwiam za umiejętność szycia na maszynie. Ja nadal nie potrafię, a maszyna od męża- nie męża stoi w szafie i kurz zbiera.
OdpowiedzUsuńSzydełkowa chusta cudne ma kolorki. I mnie taka chodzi po głowie. Jak uwinę się z zamówieniami dla klientek, też zrobię.
Tunika na drutach udziergana? Śliczna. I znowu zazdroszczę tej umiejętności. Ech...
Dziękuję. Z maszyną spróbuj, bo warto się zaprzyjaźnić - ułatwia to szycie i przyśpiesza :)
UsuńTuniczka głównie na drutach, tylko przy szyi i niby rękawki na szydełku udziubane :)
Hello Kitty i Minionki - zarąbiste wzory! Potworki na pewno są wniebowzięte. :)
OdpowiedzUsuńMirwenka w Batmanowym stroju może szpanować na komiksowym konwencie. ;)
Chustę już podziwiałam na insta. Faktycznie świetny kolorek, bardzo wiosenny.
Może jakieś getry albo beret?
Tuniczka fajna i wpadł mi w oko śliczny kolor peruczki.
To prawda, że takie rękodzielnicze zajęcia pomagają w odstresowaniu.
Potworki to za każdym razem jak zdejmowałam z maszyny, żeby nitki obciąć to pytały się czy już gotowe i od razu do przedszkoli następnego dnia założyły :)
UsuńCieszę się, że Ci się ciuszki podobają :) A na szydełku to może faktycznie z beretem spróbuję...?
Świetne! :D.
OdpowiedzUsuńJa muszę nauczyć się szyć takie małe ciuszki na maszynie do szycia ;). Jak na razie mam za sobą jedną bluzkę, która wyszła strasznie koślawo, ale przynajmniej widać, że to bluzka. Więc może nie będzie aż tak źle :D.
Nie przejmuj się zbyt długimi rękawami, dzięki temu bluza wygląda na jeszcze cieplejszą ;). Jak ja szyłam mojej Lunie kurtkę, to specjalnie zrobiłam dłuższe rękawy, aby uzyskać efekt większej "ciepłości" ubranka ;).
Wiky, ale one są taaaakie mega za długie, że aż trudno udawać, że taki był zamysł "tfurcy" :) Ale następnym razem będzie lepiej :) A z maszyną polecam się zaprzyjaźnić, bo jest to ułatwia bardzo :)
UsuńZawsze można spróbować jeszcze raz, jeżeli efekt nie zadowala :D.
UsuńWłaśnie chciałabym się nauczyć szyć na maszynie, ale coś średnio mi to idzie jak na razie... A mam takie pytanko, jak szyjesz ubranka dla lalek, to zszywasz materiał przy brzegu, czy robisz większe zapasy na szwy? Bo jak ja chcę szyć przy brzegu, to albo materiał mi się przesuwa i ucieka, albo wcina mi go do maszyny i plącze nić... Natomiast jak materiał leży pod stopką cały na tych ząbkach, to wszystko pięknie się szyje. Wiem, że to jest wina tego, że szyjąc przy brzegu materiał nie leży całkiem na ząbkach, ale jak sobie z tym radzić?
Robię zapas ok pół centymetra, czasem większy, właśnie, żeby się dobrze prowadziło i nie wciągało. Jak wychodzi za grubo (w znaczeniu, że za dużo zostało po zszyciu i się brzydko układa) to po prostu przycinam blisko szwu. Próbuj dalej, nie poddawaj się, bo to wiele ułatwia i przyspiesza takie szycie na maszynie :)
UsuńUbranka dla Potworków wspaniałe, rewelacyjna czapka. :)
OdpowiedzUsuńLalkowe uzupełnienie garderoby też super, ale ja jestem ogromnie ciekawa całej chusty. :)
Cieszę się, że Ci się podobają :) Chustę postaram się pokazać niedługo w całej okazałości, nie wiem jak to zrobiłam, że nie mam ani jednego jej całego zdjęcia, a taka byłam dumna, że koraliki dodałam na końcach...
UsuńIleż Mocy Twórczej w Tobie drzemie !!! Śliczne ciuszki - jestem pod wrażeniem !!!
OdpowiedzUsuńBuziaki !!!
Dziękuję Kasiu :) Ta moc mocno leżakowała (przynajmniej w sprawie tuniki ;) )
UsuńMoc leżakująca , zrelaksowana mocarniejsza jest :):)
UsuńBardzo fajne te bluzy dla Potworków, jestem w stanie wyobrazić sobie radość dzieciarni z wzorków na tkaninie :)
OdpowiedzUsuńSkala lalkowa również bardzo fajna i długie rękawy mają swoje zalety… więc nie ma o czym mówić :)
Melduję posłusznie :) odkurzyłam bloga :))))
Już byłam i zobaczyłam, że wróciłaś blogowo :)
UsuńCieszę się, że Ci, mój Szyciowy Mistrzu, podobają się moje uszytki :) A Potworki uwielbiają takie wzorki to mają :) Teraz mnie czeka jeszcze jedna czapka z minionkami i pościel w samoloty :)
The "big" and the small clothes are beautiful :-). You obviously were in a creating mood :-). The details on the scarf look great! The pink sweater with stripes is perfect with the hair colour of your model :-).
OdpowiedzUsuńThank you :* Girl in pink sweater "was born" to wear brown/reddish-brown wigs and looks great in pink. She is my first msd bjdoll and I love her instantly :)
Usuńpościel w samoloty to brzmi CHMURNIE :DDD
OdpowiedzUsuńpodziwiam uszytki - niezależnie od skali!
I do tego będzie błękitne prześcieradło :)
Usuńdo energetycznej wiosennoletniej chusty
OdpowiedzUsuńwydziergaj torebunię : prostokąt złożony
na pół wystarczy, by uskutecznić wygodną
i praktyczną pomocnicę Twoim panienkom :)
Ooo, super pomysł, postaram się w najbliższej przyszłości :)
UsuńKornelia zauroczyła mnie na maksa!!!
OdpowiedzUsuńmelancholijny pysiałek do zacałowania!
Oj, moja pierwsze panna w tym rozmiarze i cały czas uwielbiam ten jej pyszczek :)
UsuńJa z igłą i nitką w ogóle się nie dogadujemy i obawiam się, że z maszyną byłoby tylko gorzej :')
OdpowiedzUsuńŚwietne ciuszki! Bluza z Batmanem wymiata ^^
Dziękuję :) Czasem szycie jest mega frustrujące, ale za to jak coś wyjdzie to radość na maksa taka, że warto się pomęczyć :)
Usuńjejku chciała bym mieć takie umiejętności jak pani - Zazdroszczę. Kolor chusty Boski Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa, ale zdecydowanie daleko mi do takiej Zurineczki czy Kamelii, dziewczyny mają niesamowity talent. Ja to raczej rzemieślnik jestem, ale za to świetnie widać na moim przykładzie, że chcieć to móc :) Tylko trzeba próbować, próbować i próbować :)
Usuń