sobota, 10 czerwca 2017

Moja mała blogerka (my little blogger)

Ciągle jestem pełna zachwytu nad tym jak wyszła mi panienka, którą prezentowałam w poprzednim poście. Więc nie ma się co dziwić, że jest ona obecnie moją ulubioną modelką. Ciągle co prawda nie jestem pewna jej imienia, ale na razie niech będzie Bee. Moja tajemnicza Bee z wielką chęcią przejęła laptopa i "taras" i okazało się, że jest bardzo aktywnym uczestnikiem blogosfery - autorką poczytnego bloga dotyczącego niedopasowań kolorystycznych ciałek i głów, oraz pod pseudonimem "RudgerKolekcjoner" prowadzi opiniotwórczy blog o kolekcjonowaniu wykałaczek i ich opakowań. Rudger jest znany i poważany w środowisku kolekcjonerów wykałaczek, ma wyrobioną pozycję i nikt nie podejrzewa, że pod tym pseudonimem ukrywa się urocza nastolatka. Ale... rozgadałam się... mam nadzieję, że nie zdradzicie nikomu jej tajemnicy?

A teraz przejdźmy już do zdjęć małej blogerki: 

"Rudger" zamieszcza właśnie nowy wpis o metodach ekspozycji i przechowywania plastikowych opakowań wykłaczek



Hihi, tak to ja jestem "Rudger" 😋





I na koniec portret mojej małej blogerki:


W dzisiejszej sesji udział wzięli
"Rudger" - moja własnoręcznie przemalowana Dalka
laptop - urocza zdobycz od mimiwoo
taras we własnej osobie

12 komentarzy:

  1. kolekcje wykałaczek to poważny nurt -
    wszak już Słynny Detektyw Monk znał
    wartość tych patyczków - poczynając
    od pakowanych pojedynczo lub wg barw
    poprzez zapachowe i smakowe!!!

    Blogerka świetnie się jak dotąd kamufluje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę musi się kamuflować, bo to szacowne grono zbieraczy mogłoby nie być zadowolone, że prym w śród nich taka młodociana wiedzie :D

      Usuń
  2. Mnie też nie dziwi, że Bee jest twoją ulubioną modelką.
    Wygląda po prostu fantastycznie! A do tego ma niezwykłe hobby. :)
    Nie ma to jak rozsiąść się w fotelu i blogować na świeżym powietrzu!
    Sam fotel także bardzo mi się spodobał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko ja pałam do niej taką sympatią. Fotel to zdobycz ze zlotu lalkolubów w Kici-koci. :D Jest na prawdę zacny. Szkoda, że nie mam więcej takich mebelków. Gdzieś mi kiedyś mignęły tutoriale na mebelki z papiero-wikliny, ale nie wiem czy by mnie nerwica nie zjadła przy czymś takim...

      Usuń
  3. Wspaniała z niej bloggerka.Do tego super wygląda i siedzi na świetnym fotelu, którego jej zazdroszczę.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotela to i ja jej zazdroszczę, też bym taki chciała na balkonie :D Bardzo się cieszę, że BumbleBee się podoba nie tylko mi :D

      Usuń
  4. trzeba pielęgnować swoje zainteresowania :) choćby były nawet bardzo dziwaczne :)
    Nie mogę się na nią napatrzeć :) jest cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Panna w swoim żywiole :D Jest prześliczna, wspaniała z niej modelka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Napatrzeć się na ten pyszczek nie mogę !!! :) Pasja i odpowiedni sprzęt do jej uprawiania - to jest to !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, normalnie się zarumieniłam... Ciągle się uczę i do najlepszych mi jeszcze daleko, ale jestem zadowolona na prawdę z tego jak wyszła Bee :)

      Usuń