piątek, 28 września 2018

Z pigwowcem im do twarzy

Zeszłą niedzielę poświęciliśmy na przygotowanie przetworów (czytaj syropu) z pigwowca. Nasz jeden samotny, ale ambitny krzak, wyprodukował 6,5kg owoców. Roboty z tym było co niemiara. Mój Luby kroił i wycinał gniazda nasienne cały (ale to dosłownie cały) dzień, a ja myłam, zasypywałam cukrem i wekowałam. Oczywiście już najbliżsi podprowadzili nam kilka słoików, ale trochę zapasów na zimę zostało. Nie mniej nie byłabym sobą jakbym nie wykorzystała okazji do zrobienia kilku zdjęć. A że pogoda iście jesienna była (raz lał deszcz, a raz słońce świeciło) to zdjęcia z bardzo różnym oświetleniem wyszły. Ale moim zdaniem sympatyczne oddające taką domową, jesienną atmosferę.

Zapraszam do oglądania:

W kuchni pomagała mi Sunniva - chociaż muszę przyznać, że miałam pewne obawy czy ta trucicielka czegoś znowu nie planuje, ale obiecała, że będzie grzeczna, więc nie pozostało mi nic innego niż uwierzyć jej na słowo...







Oczywiście od pomocy też rwała się najmniejsza w domu - Pchełka. Dla niej ten sam owoc, który mieści się w ręku Sunnivy był wielkości pufy 😁


- Widzicie jaka duża?? Jak Dynia!! I pomarańczowe jest! Czy to aby nie jest jednak dynia???!!!



- Pchełko to nie jest dynia, i nie jest duża, po prostu Ty jesteś malutka 😍



Oczywiście Panna Nieświeża też musiała przypozować. W końcu dobrałam jej wig, w którym mi się podoba.😍





I to tyle na dzisiaj. Teraz jeszcze muszę znaleźć miejsce na te wszystkie słoiki (bo do tygodnia zajmują mi miejsce na blacie...)

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
- Sunniva - MiniFee Rheia, Fairyland, rozmiar msd
- Pchełka - .S. Belle, Lati White, rozmiar bardzo tiny
- Panna Nieświeża - Priscilla, Withdoll, rozmiar msd
- pigwa i jej pokrojone rodzeństwo - we własnej osobie

15 komentarzy:

  1. Bardzo fajna sesja i wdzięczni pomocnicy. :) Sunniva ma śliczny fartuszek, ale wygląda jakby ją łapki świerzbiały, by znów coś napsocić. :D Nieświeżynka w nowym wigu skojarzyła mi się jakoś kosmicznie, z powodzeniem mogłaby się wcielić w przedstawicielkę obcej rasy w Star Treku. A Pchełka jest tak malutka, że przez pomyłkę sama może wylądować w słoiku zamiast pigwy. ;) Z pigwą sporo roboty, ale potem ten smak wynagradza trudy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sunnivie profilaktycznie patrzyłam cały czas na ręce :D
      Panna Nieświeża ma w sobie takie coś z innej galaktyki to fakt :D A syrop z pigwy jest dobry na wszystko :)

      Usuń
  2. PIIIGWAAA!!! MNIAM MNIAM MNIAM!!!
    dziewczęta cudnie pomagają a jeszcze
    lepiej wyglądają w kuchni :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podobają Ci się moje pomocnice :) A syrop z pigwy jest super, tak super jak syrop z malin (którego w tym roku nie zrobiłam...)

      Usuń
  3. Ooooch! Sama nie wiem, czym się mam zachwycać bardziej! :) Sunnivą w jej cudnym fartuszku, Pchełką na "dyni-nie-dyni", czy tym, jak odmieniłaś Zielonoskórą! Powiem Ci, że teraz wygląda obłędnie - nie ta lalka. I oczy, i wig pasują jej idealnie. Wydzierganą sukienkę też ma fantastyczną.
    Zgadzam się z Naną, że wpasowuje się w obsadę Star Treka idealnie. :)

    A pigwę w postaci syropu do herbaty bądź pigwówki po prostu uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dobra pigwa nie jest zła :)

      Cieszę się, że podobają Ci się moje panny. Ten wig dla Panny Nieświeżej to był taki strzał z zamkniętymi oczami. Razem z Zurineczką i Ciocią K. przymierzałyśmy jej masę wigów (w tym kilka blond) i we wszystkim wyglądała jak idź-stąd-i-nie-wracaj. A ten wyjęłam z pudła, założyłam i normalnie jak dla niej stworzony :D

      Usuń
    2. Zdecydowanie tak! Wygląda absolutnie fantastycznie!

      Usuń
  4. Praca wre przy przetworach i wszyscy pomagają jak tylko mogą :)! Będzie się przy czym gościć, gdy nastaną zimowe złe miesiące ;). Przyłączam się do opinii dziewczyn powyżej, Panna Nieświeża niesamowicie zyskała z tymi oczkami i wigiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Panna Nieświeża tak Wam się wszystkim podoba w nowej odsłonie, bo ja ciągle nie mogę się nią nacieszyć :D
      A takie pigwy w słoiku to są jak zamknięte ostatnie promienie letniego słońca i w zimę ratują nas przed mrozem i ponurym czasem (a do tego smaczne i zdrowe) :D

      Usuń
  5. Nasze pigwowce, pewnie z racji, że jest ich kilka są zupłnie nieambitne i nie było ani 1 sztuki owocu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to leniwce. U nas w zeszłym roku było mało, ale mój to tak co dwa lata czadu daje :D

      Usuń
  6. No, Balbinko, chyba się umowiłyśmy z sesją pigwową, bo też fotki mam. Mnie pomagała Antośka. Jutro opublikuję.
    Panna Nieświeża zachwyciła mnie oczkami i nowym wigiem, ale ireszta towarzystwa fajnie pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :) Nie ma to jak się zgadać na sesję kuchenną :D

      Cieszę się, że Panna Nieświeża Ci się podoba w nowym wydaniu :)

      Usuń
  7. ... ja bym chyba Sunnivie jednak nie wierzyła ... ten wyraz oczu .... :) Panna Nieświeża wygląda mi na Damę - cudnie jej w tym wigu !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że jednak tym razem była grzeczna. Cieszę się, że Panna Nieświeża podoba Ci się w tym wigu, bo dla mnie to po prostu strzał w 10 :D

      Usuń