czwartek, 5 lipca 2018

Zaległa maska Kostusia

Uroczy mały Kostuś należący do Cioci K. przemieszkał u mnie baaardzo długo, a na blogu pojawił się jakoś na początku tego roku (o tu - klik). Kostuś to model Verne od Impldoll w kolorze Real Skin Anti-UV. Kostuś miał też w zestawie maskę kościaną w takim samym jak on kolorze i to należało zmienić. To zmieniłam, ale maska przeleżała u mnie baaardzo długo, bo ... wypadł z niej magnes. Oczywiście go znalazłam, ale należało go wkleić tak aby pasował do łebka i tu się pojawiał problem, bo na każde spotkanie, albo ja zapominałam maski, albo Ciocia K. Kostusia (ale częściej ja maski - wstydzioszek)... 

Koniec końców udało się zgrać i oto jest Kostuś i jego maska:






Pierwszy raz korzystałam z techniki suchego pędzla - pod czujnym okiem mojego Mistrza Malowania Figurek. Generalnie podobno kiepsko wycieniowałam, ale jak na pierwszy raz może być. W każdym razie Kostuś i Ciocia K. wydają się zadowoleni i to jest najważniejsze.

W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Kostuś i jego maska - Verne, Impldoll
Kuchenny parapet i ręczniki papierowe - we własnej osobie 

Pozdrawiamy

8 komentarzy:

  1. Kostuś wygląda super. Ja tam żadnych niedociągnięć w Twojej pracy nie widzę. Jest perfekcyjnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mój Luby trochę maluje po figurkach i w technice suchego pędzla ma większe doświadczenie niż ja, więc pewnie stąd jego uwagi, ale ja też jestem zdania, że jak na pierwszy raz to jest super :)

      Usuń
  2. Jaki fajny :D. Tak niewinnie wygląda ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie też wygląda super. Bardzo kościano. :)
    Kostuś też wygląda na uszczęśliwionego, więc wszystko jest OK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak miała wyglądać - kościano i cieszę się, że udało mi się ten efekt uzyskać :) Kostuś szczęśliwy i wszyscy zadowoleni :D

      Usuń
  4. Efekt malowania jest świetny - wygląda jak prawdziwa, stara kość. Podziwiam Twoje dzieła, jak zawsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. taka maska ma chyba wielkość złotówki, biorąc pod uwagę wymiary tego małego jegomościa :-) Podziwiam za wykonanie - efekt świetny :-)

    OdpowiedzUsuń