Uroczy mały Kostuś należący do Cioci K. przemieszkał u mnie baaardzo długo, a na blogu pojawił się jakoś na początku tego roku (o tu - klik). Kostuś to model Verne od Impldoll w kolorze Real Skin Anti-UV. Kostuś miał też w zestawie maskę kościaną w takim samym jak on kolorze i to należało zmienić. To zmieniłam, ale maska przeleżała u mnie baaardzo długo, bo ... wypadł z niej magnes. Oczywiście go znalazłam, ale należało go wkleić tak aby pasował do łebka i tu się pojawiał problem, bo na każde spotkanie, albo ja zapominałam maski, albo Ciocia K. Kostusia (ale częściej ja maski - wstydzioszek)...
Koniec końców udało się zgrać i oto jest Kostuś i jego maska:
Pierwszy raz korzystałam z techniki suchego pędzla - pod czujnym okiem mojego Mistrza Malowania Figurek. Generalnie podobno kiepsko wycieniowałam, ale jak na pierwszy raz może być. W każdym razie Kostuś i Ciocia K. wydają się zadowoleni i to jest najważniejsze.
W dzisiejszej sesji udział wzięli:
Kostuś i jego maska - Verne, Impldoll
Kuchenny parapet i ręczniki papierowe - we własnej osobie
Pozdrawiamy
Kostuś wygląda super. Ja tam żadnych niedociągnięć w Twojej pracy nie widzę. Jest perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, mój Luby trochę maluje po figurkach i w technice suchego pędzla ma większe doświadczenie niż ja, więc pewnie stąd jego uwagi, ale ja też jestem zdania, że jak na pierwszy raz to jest super :)
UsuńJaki fajny :D. Tak niewinnie wygląda ;).
OdpowiedzUsuńKalinka ma cudnego słodziaka, to fakt :)
UsuńDla mnie też wygląda super. Bardzo kościano. :)
OdpowiedzUsuńKostuś też wygląda na uszczęśliwionego, więc wszystko jest OK.
Tak miała wyglądać - kościano i cieszę się, że udało mi się ten efekt uzyskać :) Kostuś szczęśliwy i wszyscy zadowoleni :D
UsuńEfekt malowania jest świetny - wygląda jak prawdziwa, stara kość. Podziwiam Twoje dzieła, jak zawsze. :)
OdpowiedzUsuńtaka maska ma chyba wielkość złotówki, biorąc pod uwagę wymiary tego małego jegomościa :-) Podziwiam za wykonanie - efekt świetny :-)
OdpowiedzUsuń