Znowu byłam mało aktywna blogowo, ale miałam jakąś niechęć do siedzenia przed komputerem ostatnio. Za to posiedziałam przy lalkach, bo postanowiłam przewietrzyć "pudełko wstydu" - czyli składzik lalek, które miałam pomalować daaaawno temu... Trochę się tam przeluźniło, ale nie powiem, że bardzo. Ale mam nadzieję, że w nowym miesiącu uda mi się skończyć też kilka panien i wyciągnąć kolejne z "pudła wstydu", bo to tym, że ono się opróżni to nie marzę... (Zuri się o to zatroszczy na pewno 😁).
Ale wracając do tematu - dzisiaj przedstawiam trzy panny Monster High, które zmieniły u mnie swój image:
- zacznijmy od Syrenki - Wszyscy wiemy, że Zurineczka lubi Syrenki - to już druga Syrenka, którą dla niej maluję (ale tym razem Syrenka od "nowości" była Syrenką):
Syrenka nie dostała źrenic - to zabieg celowy - w końcu nie jest człowiekiem nie musi ich mieć. Za to dostała ozdoby w postaci niebieskich gwiazdek i perełek. Lubię malować lalki dla Zuri, bo daje mi całkowitą wolność. A takie syrenkowe panny pozwalają nie tylko popaciać po buzi, ale jeszcze pouklejać co popadnie po całej pannicy 😁
- druga do DC SuperHeroGirls Wonder Woman należąca do Cioci K. Ciocia K. też mi dała wolną rękę przy tworzeniu tej postaci, ale że jest to pierwsza lalka tego typu, którą maluję dla Cioci K. to nie poszalałam i pannica dostała normalny wygląd:
I na koniec moja ulubiona perspektywa - trochę z góry - zauważcie jakie fajne rysy twarzy ma ta lalka? Ten nosek i uśmiech fajnie zarysowany na prawdę dają masę możliwości jeśli chodzi o stylizacje... 😍😍
U tej panny fajne jest umięśnione ciałko i dosyć duża głowa, z ciekawych rzeczy to nie wiem czy widoczne jest to na zdjęciu, ale Wonderka (zwana u mnie Wandzią) dostała brązowe rzęsy. Spróbowałam też trochę innego sposobu malowania tęczówek i jestem zadowolona z efektu.
- trzecia panna trafiła do mnie na DollPlazie i fajnie by było jakby się jej właścicielka zgłosiła 😉 Sama panna to Nefera de Nile. Panna u mnie zjawiła się już ze zmytym makijażem. Uwielbiam te lalki w ich firmowym wydaniu, z ich wydatnymi kościami policzkowymi i lekko wrednym wyrazem twarzy. I muszę przyznać, że uważałam, że będzie się ją łatwo malowało... nic bardziej mylnego - te wyraziste rysy twarzy były mocno kłopotliwe - ale mam nadzieję, że udało mi się wyjść obronną ręką z tego zadania:
Nefera dostała masę złotego pudru, żeby ładnie współgrać ze swoim złotawym odcieniem ciała, dostała wyraziste brwi i brązowe rzęsy, do tego rumiane policzki i mam nadzieję, że się właścicielce spodoba.
I to tyle na dzisiaj.
Przepiękne są te rzęsy! Kocham rzęsy u lalek :-) Efekt Twojego siedzenia przy lalkach zdecydowanie jest bardzo ciekawy :-) Czasem warto odłożyć klawiaturę.
OdpowiedzUsuńJa lubię i z rzęsami i bez, ale fakt, że tym pannom rzęsy dodały uroku :)
UsuńCieszę się, że efekty mojej pracy Ci się podobają :)
Fajnie tak twórczo poszaleć. :) Kobitki wyszły super, zwłaszcza syrenka. Świetny pomysł z tymi gwiazdkami.
OdpowiedzUsuńTakie tematy jak Syrenki i inne nierealne stworzenia dają większe możliwości ingerencji w całą lalkę, a to mi się podoba :)
UsuńCieszę się, że pannice przypadły Ci do gustu :)
Syrenka wyszła cudownie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, na pewno Zuri już się postara żeby twoje pudełko było bez dna ;). A kto wie może i ja coś dołoże :D. Na pewno mam Draculaure, która potrzebuje nowego wyglądu. Ale może sobie zaczekać ;)
Podoba mi się też że syrenka ma takie nieludzkie oczy
Ja tam do pudła przygarnę co się przyplącze ;)
UsuńA tak na poważnie, to jak będziesz chciała to mogę i Twoją Drakusię "popaciać".
WW z rzęsiskami? tym razem TAK!!!
OdpowiedzUsuńsyrena rozgwieżdżona to syrena wspaniała!
Wiedziałam, że komu jak komu, ale Tobie temat Syrenek będzie bliski :) Cieszę się, że podobają Ci się moje interpretacje tych panienek :)
UsuńWOOOWWWWW !!!!!!!!!!!!!!! wszystkie cudne, ale to moje piękności są zdecydowanie NAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekam z niecierpliwością i ogromną wręcz ciekawością na nowa panienkę :) A co do dalszych chętnych na metamorfozę to kolejka jest już pokaźna i nadal rośnie :)
OdpowiedzUsuńHehehe... Kolejna już się robi, więc pewnie znowu za jakiś czas przybędzie do Ciebie... Cieszę się, że Syrenka podoba Ci się w swojej ostatecznej formie :*
UsuńNo i to jest twórcze spędzanie czasu. Można Ci wybaczyć brak obecności na blogu, gdy potem pokazujesz swoje "popaćkańce" (bardzo lubię Twoje określenie "paćkanie" po lalkach).
OdpowiedzUsuńSyrenka jest fantastyczna.
Brązowe rzęsy to strzał w dziesiątkę, u obu panienek.
Bardzo podobają mi się też zielone oczy u WW. Zastanawiam się tylko, czy nie nabrałyby głębszego wyrazu, gdyby źrenice były dosłownie odrobinkę większe.
Cieszę się, że Ci się podobają moje prace.
UsuńTutaj w przypadku wszystkich panien pozwoliłam sobie na eksperymenty. Co do wielkości źrenic masz rację, że u większości lalek są one na prawdę duże i wygląda to uroczo, ale zdecydowałam się na takie mniejsze celowo - przejrzałam sobie masę zdjęć ludzi i doszłam do wniosku, że większość lalek ma "rozszerzone" źrenice jak na ludzkie standardy i dlatego spróbowałam tutaj mniejszych. Jak również spróbowałam innego sposobu malowania tęczówki i nie dodałam odblasków z białej farby. Ot, taki eksperyment. Pewnie następnym razem znowu coś innego wymyślę :D
Bardzo mi się podobają. :)
UsuńMasz rację, że źrenice są zwykle zbyt duże. Ale akurat w przypadku buźki WW i dosyć sporych oczu te prawidłowe wielkością źrenice sprawiają wrażenie odrobinę za małych. Eksperyment z brakiem błysków uważam za udany, bo mimo ich braku oczy wydają się bardzo "żywe". Fajnie, że wymyślasz nowe sposoby. Jestem zawsze bardzo ciekawa tego, co pokażesz. :)
Syrenka jest piękna i oryginalna, ale ja jestem fanką WW w Twoim wydaniu. :)
Cieszę się, że Ci się podobają :) I mam nadzieję, że niedługo będę miała znowu coś do pokazania i tym razem zupełnie innego :) Nie dam Wam się nudzić z moimi pracami :)
UsuńJak zwykle, pokazujesz piękności! Twój talent jest wielki i każda panna, która wyjdzie spod Twej ręki to dzieło sztuki. Syrenka tym razem wygrała. Jest obłędna!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa <3 aż się zaczerwieniłam... A Syrenka wygrywa swoją innością :)
UsuńU mnie też Syrenka wygrywa, jest przepiękna! Oczywiście, wszystkie panny, którym dałaś nową prezencję, wyglądają świetnie, ale na Syrenkę bym się od razu skusiła. Paćkanie w Twoim wykonaniu bardzo jej posłużyło :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :) Syrenka jest taka inna, bo w przypadku takich mityczny postaci można bardziej poszaleć :)
UsuńGorgeous dolls!
OdpowiedzUsuńThank you Brandy and welcome on my blog :)
Usuń